Hanna Lis martwi się o córkę, która będzie studiować w Rzymie. Jest znaczne ryzyko zamachów terrorystycznych!
Dziennikarka jest mamą dwóch córek. Gdy starsza z nich oznajmiła, że chce wyjechać na studia za granicę, mama zgodziła się i... stała się nieco nadopiekuńcza w stosunku do młodszej latorośli. Jak sobie radzi z faktem, że jej pociechy są już niemal dorosłe? I co z obawą o bezpieczeństwo Julki?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Julia Kozińska jest owocem małżeństwa Hanny z Jackiem Kozińskim. Dwa lata po narodzinach pierworodnej na świat przyszła kolejna dziewczynka. Młoda mama natychmiast się w swoich dzieciach zakochała. Nawet dziś, gdy są już nastolatkami, publikuje na swoim instagramowym profilu wspólne zdjęcia. Nie ukrywa, że cieszy się chwilami spędzanymi w towarzystwie córek.
Niedawno okazało się, że 18-latka wyjedzie na studia do Włoch. Nową szkołę ma rozpocząć już we wrześniu. Nic więc dziwnego, że Lis jest przerażona.
- Jest znaczne ryzyko zamachów terrorystycznych i dużo większa przestępczość. Chociaż Julka to rozsądna dziewczyna, będzie musiała być bardzo ostrożna - powiedziała "Na żywo" znajoma gwiazdy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na szczęście dziennikarka ma przy sobie męża, który już przeżył rozstanie z dziećmi, więc doskonale ją rozumie i może jej doradzić - córka Lisa i Kingi Rusin jakiś czas temu wyjechała na dłużej do USA. Teraz dziennikarza czeka powtórka - Lis na co dzień pomagał żonie w opiece nad Julią i Anią, na pewno związał się z dziewczynkami. Dziś, po 10 latach małżeństwa i wspólnego życia, uspokaja swoją drugą połówkę.
- Tomek tłumaczy Hani, że musi przestać martwić się na zapas. A jeśli zatęskni za Julką po prostu wsiądzie w samolot i po dwóch godzinach będzie w Rzymie - wyznała magazynowi osoba z otoczenia Lisów. - Tomek przekonuje Hanię, że taki wyjazd sprawi, że Julka bardzo się usamodzielni i wydorośleje - dodała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- O nią się nie boję, bo to jest bardzo inteligentna, dojrzała dziewczyna, która ma naprawdę poukładane w głowie. Ale boję się trochę o siebie, jak ja to zniosę - wyznała.
Co ciekawe, Julka wyjeżdża do Rzymu, gdzie przez wiele lat mieszkała jej mama - córka dziennikarzy Aleksandry i Waldemara Kedajów, w czasach PRL korespondentów z Włoch.
- Rzym mam wbudowany w DNA. Moja miłość jest najwyraźniej zaraźliwa. Ania i Julia poczuły się tu u jak siebie już za pierwszym razem - mówiła.
To w tym mieście w 2007 roku poślubiła Tomasza Lisa. Mąż pomoże jej uporać się z trudami macierzyństwa?
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.