Harry, Meghan i Archie wylądowali w Afryce. To pierwsza rodzinna delegacja
Książę i księżna Sussexu rozpoczęli oficjalną wyprawę po krajach południowej Afryki. Jest z nimi 4-miesięczny Archie, który stał się jednym z najmłodszych członków rodziny królewskiej odbywającym podróże służbowe.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Harry i Meghan przylecieli do Kapsztadu, gdzie rozpoczną 10-dniowy objazd po wybranych krajach Afryki Południowej. Przylot rodziny królewskiej był gorącym tematem dla lokalnych fotoreporterów, którym udało się uchwycić całą trójkę na lotnisku. Zdjęcia krążące po sieci pokazują młodych rodziców i Archiego w czapeczce z pomponem. Kiedy rodzina królewska lądowała w Kapsztadzie, temperatura powietrza nie przekraczała kilkunastu stopni. Co ciekawe, podobne nakrycie głowy miał mały Harry trzymany na rękach księżnej Diany.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Afrykańska wizyta Harry'ego i Meghan zakłada spotkania z młodzieżą czy kontakt z organizacjami charytatywnymi. Książę Sussexu pójdzie także w ślady matki, która w styczniu 1997 r. odwiedziła strefę oczyszczaną z min przeciwpiechotnych w Angoli.
Rodzina królewska pojedzie z RPA do Botswany, Malawi i Angoli, ale w niektóre punkty programu będzie zaangażowany wyłącznie książę Harry.
Archie, który urodził się 6 maja, przez wyjazd do Afryki stał się jednym z najmłodszych członków rodziny królewskiej, biorącym udział w oficjalnej podróży. Jego kuzyn George towarzyszył Williamowi i Kate w pierwszej wyprawie do Nowej Zelandii, kiedy miał 9 miesięcy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram