Harry nie przestaje czule głaskać Meghan po dłoni. Ten gest nie jest bez znaczenia
Dyskretne sygnały
Książęca para jest w trakcie pierwszej długiej zagranicznej podróży. Udali się do Australii raptem dzień po tym, gdy Meghan potwierdziła, że jest w ciąży. Nic więc dziwnego, że księżna budzi tak ogromne zainteresowanie. Nieustannie otacza ją wianuszek fotoreporterów. Zdjęcia Meghan i Harry'ego momentalnie trafiają na czołówki portali na całym świecie. Ostatnio dziennikarze trafnie zauważyli, że książę okazuje swojej żonie dużo czułości. Nie uszło to uwadze ekspertom od języka ciała. Okazuje się, że książę w ten sposób dyskretnie wysyła żonie znaki.
Okiem eksperta
Okazuje się, że dzięki temu mogą lepiej się komunikować, nie używając słów. Jest to niezwykle przydane, biorąc pod uwagę, że są nieustannie obserwowani przez media. Tak twierdzi ekspertka od mowy ciała Judi James. Opowiedziała o tym w wywiadzie dla "Daily Mail".
Zgodnie z planem
"Trzymanie się za ręce pomaga im się zgodnie poruszać i po prostu działać zgodnie z planem. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy nie mogą poradzić się nawzajem na głos, bo byłoby to niezręczne" - wyjaśniła James.
Jest to bardzo przydatne biorąc pod uwagę, że ich związek nie ma długiego stażu i nie mogą przewidzieć wzajemnie wszystkich swoich zachowań. Poza tym wychowali się w zupełnie innym środowisku, w przeciwieństwie do innych królewskich par, takich jak William i Kate.
Pilna uczennica
Analizując zdjęcia z plaży w Melbourne, Judi zauważyła, że Meghan była szczęśliwa, mogąc weprzeć się na mężu. Nie dziwi fakt, że to Harry często przewodzi w publicznych wystąpieniach. W końcu przez dziesięciolecia życia na królewskim dworze przyswoił zasady etykiety. Teraz wprowadza w te meandry Meghan, która wydaje się być pilną uczennicą.