Heather Locklear musi leczyć się psychiatrycznie. Jeśli nie, wyląduje za kratkami
Heather Locklear, 57-letnia przebrzmiała gwiazda "Dynastii", niedługo musi zgłosić się do placówki zamkniętej. Spędzi tam 30 dni.
Taką karę wymierzył sąd w Los Angeles. Aktorka musi zgłosić się do szpitala psychiatrycznego najpóźniej 6 września tego roku.
ZOBACZ TEŻ: Luxuria o walce z uzależnieniem: "Pójście do ośrodka to była najlepsza decyzja w moim życiu"
Heather Locklear spędzi tam miesiąc. Jeśli nie zastosuje się do zasądzonej kary, trafi do więzienia, gdzie odsiedzi 120 dni - podaje TMZ.
Przez 3 lata będzie pod obserwacją, nie może posiadać broni, nieprzepisanych leków, ani spożywać alkoholu. Heather Locklear postawiono 8 zarzutów, w tym 6 związanych z atakiem na policjantów i ratowników medycznych. Aktorka nie przyznała się do winy.
Sprawa Heather Locklear ciągnie się od lutego 2018 r., kiedy do jej domu w Beverly Hills wezwano policję. Gwieździe "Melrose place" postawiono zarzuty przemocy domowej, jednak ostatecznie zostały one oddalone.
W czerwcu 2018 r. aktorka, będąca pod wpływem, wdała się w szarpaninę z mundurowymi. Poturbowała też m.in. ratowniczkę, którą kopnęła i życzyła zarażenia się AIDS i śmierci.
W lipcu ubiegłego roku aktorka dobrowolnie zgłosiła się na leczenie, gdzie spędziła więcej czasu, niż zakładano. W maju 2019 r. aktorka ponownie wylądowała na odwyku.