Henryk Gołębiewski nie potrzebuje luksusu do szczęścia. "Mamy 51 metrów, są 3 osoby, zmieszczą się"
Henryk Gołębiewski to aktor, który zasłynął dzięki swoim niezapomnianym rolom, jednak pomimo swojego sukcesu, nie prowadzi życia typowego dla gwiazd. Zamiast luksusów, Gołębiewski wybiera skromne życie, podróżując komunikacją miejską i mieszkając w niewielkim apartamencie, zamiast w przestronnym domu.
Henryk Gołębiewski rozpoczął swoją karierę jako nastolatek, zagrał w wielu kultowych filmach dla młodzieży, takich jak "Wakacje z duchami", "Podróż za jeden uśmiech" czy "Stawiam na Tolka Banana". Mimo braku formalnego wykształcenia aktorskiego, młody Gołębiewski posiadał naturalną charyzmę, która przyciągała widzów do ekranu.
Po dojściu do dorosłości, Gołębiewski zdecydował się na przerwę od aktorstwa, jednak co jakiś czas powracał do swojej pasji. W 2002 roku pojawił się w filmie "Edi", a później można go było zobaczyć w "Świecie według Kiepskich" i w serialu "Lombard. Życie pod zastaw". W innych popularnych produkcjach często grał postacie bezdomnych, a w filmie "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" wcielił się w rolę więźnia recydywisty.
Mimo swojego naturalnego talentu, Gołębiewski nie jest typem aktora, który lubi być w centrum uwagi. Zamiast tego, woli prowadzić spokojne życie z dala od czerwonego dywanu. Wciąż jest aktywny zawodowo, ale na co dzień żyje skromnie z żoną i nastoletnią córką Różą. Cała rodzina mieszka na Mokotowie w Warszawie, w 51-metrowym mieszkaniu. Gołębiewski, który poza aktorstwem pracuje również jako ślusarz czy monter klimatyzatorów, nie potrzebuje niczego więcej do szczęścia.
- Mamy 51 metrów, są 3 osoby, zmieszczą się i mniej jest do sprzątania. (...) Każdy kąt znam, w dodatku mieszkamy przy metrze, samochód nawet niepotrzebny. Mamy mały ogródeczek, piwnicę z kolei dużą, mogę się schować - opowiadał w jednym z wywiadów.
67-letni Gołębiewski jest mężem kobiety młodszej od niego o 17 lat. Gdy miał 52 lata, po raz pierwszy został ojcem. Teraz ich córka Róża jest już 15-latką. Niedawno pojawiła się z ojcem na festiwalu im. Królikowskiego.