Hilary Clinton skomentowała sprawę Harveya Weinsteina. "Zrobiło mi się niedobrze"
[GALERIA]
Jakiś czas temu wyszło na jaw, że wielokrotnie nagradzany producent, Harvey Weinstein, przez 30 lat molestował kobiety. Jak wynika z relacji "New York Timesa" i "New Yorkera", dochodziło też do gwałtów. Gdy afera zaczęła zataczać coraz większe kręgi w Hollywood, milczenie przerwały ofiary producenta m.in. Angelina Jolie, Gwyneth Paltrow, Asia Argento, Lucia Evans, Mira Sorvino, Ashley Judd i Terry Crews.
Weinstein znany jest również z przyjaźni z Clintonami i finansowego wspierania Partii Demokratów. Teraz Hilary postanowiła odciąć się od Harveya. Co powiedziała?
Demokraci wiele mu zawdzięczają
O niczym nie wiedziała?
Była kandydatka na prezydenta USA przyznała, że nie miała pojęcia o sytuacjach, o które został oskarżony producent filmowy. Dodała też, nie zna nikogo, kto mógł o tym słyszeć. - Ale mogę mówić za siebie i sądzę, że także za wielu innych, którzy znali go głównie dzięki polityce - powiedziala w wywiadzie dla CNN.
Co ze "wsparciem" finansowym?
W rozmowie z CNN Hilary nie uniknęła pytań o pieniądze, którymi Weinstein wspierał kampanię Clintonów. Była kandydatka na prezydenta oświadczyła, że zamierza przekazać je na cele charytatywne.
Na Hilary Clinton spadła fala krytyki. Zarzuca się jej, ze zbyt długo zwlekała z oświadczeniem w sprawie Weinsteina.