Hilary Duff pokazała uda pokryte cellulitem. Co napisała przy "wstydliwym" zdjęciu?
Aktorka od lat zmaga się z wahaniami wagi. Nie można jednak powiedzieć, że o siebie nie dba - pomimo tego, że pracuje i wychowuje syna, znajduje czas na treningi na siłowni. Nie ma idealnego ciała, ale wcale się go nie wstydzi. Według niej zażenowani powinni być ci, którzy krytykują jej figurę. Na swoim instagramowym profilu napisała, co sądzi o własnych niedoskonałościach.
"Piszę to w imieniu młodych dziewczyn, kobiet i matek w każdym wieku. Cieszę się wakacjami z moim synem po długim czasie pracy na planie. Byłam z daleka od niego przez kilka tygodni. Ponieważ witryny internetowe i czasopisma chętnie dzielą się "wadami celebrytów" - dobrze, że je posiadam! Moje ciało 5 lat temu dało mi największy prezent życia: Lucę. We wrześniu skończę 30 lat, moje ciało jest zdrowe i prowadzi mnie tam, gdzie muszę iść. Dziewczyny, bądźmy dumne z tego, co mamy i przestańmy marnować cenny czas, pragnąc, abyśmy były inne, lepsze i bez zarzutu".
Na koniec dodała wiele mówiący tag: #kissmyass, który zapewne miał być wskazówką dla osób krytykujących sylwetkę aktorki.
Duff udostępniła zdjęcie z urlopu spędzanego z synkiem, podczas którego świetnie bawiła się nad morzem. Jej szczery wpis i fotografię ukazującą uda i pośladki pokryte cellulitem polubiło aż ponad 1,1 mln osób śledzących gwiazdę na Instagramie. Wiele fanek wyraziło swój podziw dla postawy Hilary, wiele przyznało, że walczy o idealną figurę. Duff pokazała niedoskonałości i zebrała masę komplementów: "jesteś sexy", "nadal gorąca", "wyglądasz wspaniale".
Hilary jest piękna i pewna siebie. Pora wziąć z niej przykład! Tym bardziej, że cellulit jest powszechny nawet wśród celebrytek oraz, uwaga, modelek. A przecież te ostatnie nie grzeszą nadmiarem tłuszczu.
Uważacie, że Duff ma rację? A może z cellulitem należy walczyć i w razie przegranej z własnym ciałem za wszelką cenę starać się go ukryć?
Nie chcesz mieć cellulitu? Są na to sposoby!
