Hirek Wrona i Rafał Bryndal wspominają Zbigniewa Wodeckiego
Śmierć Zbigniewa Wodeckiego była ogromnym szokiem dla rodziny, fanów i przede wszystkim środowiska artystycznego. Na temat muzyka nikt nie powiedział złego słowa. Wszyscy zachwycają się jego niebywałym poczuciem humoru, charakterem i przede wszystkim nadzwyczajnym talentem. Gośćmi Telewizji WP byli Hirek Wrona i Rafał Bryndal, którzy wspominali artystę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
- Zbyszek ciągle pracował i chciał pokonywać kolejne bariery. Pracował zbyt ciężko, jak wielu polskich artystów w jego wieku. W ubiegłym roku spędziliśmy w Polanicy Zdrój cztery dni na festiwalu "Cały Kazio", który jest inspirowany twórczością Marii Czubaszek. Miał przyjechać na jeden dzień, spodobało się mu, został na cztery. Otrzymał od ludzi tyle sympatii, to było coś niewiarygodnego - powiedział Hirek Wrona.
Rafał Bryndal dodał, że Wodecki był niezwykle utalentowanym człowiekiem. – Ceniłem go za to, że potrafił być człowiekiem z niesamowitą klasą, z dystansem do siebie. Pamiętam jak mój brat bębniarz opowiadał, że nagrywali coś. Zbyszek przyjechał, od pierwszego razu nagrał swoją partię i powiedział "coś jeszcze?". Wszystko było tak profesjonalnie przygotowane. To był człowiek obdarzony niesamowitym słuchem.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.