Historia miłości Angeliny Jolie i Brada Pitta. Jak to się zaczęło?
Miało być tak pięknie
W ostatnim czasie fanami Angeliny i Brada wstrząsnęła informacja o tym, że para postanowiła się rozwieść. To aktorka złożyła w sądzie wymagane dokumenty i powołała się w swoim piśmie na "różnice nie do pogodzenia". Tym sposobem związek, który przez ponad dziesięć lat uchodził w show-biznesie za idealny, rozpadł się nieodwracalnie.
Zaledwie dwa lata temu stanęli na ślubnym kobiercu, ale ich uczucie trwało już znacznie dłużej. Do tej pory razem wychowywali sześcioro dzieci, w tym troje biologicznych, a pozorną sielanką chętnie chwalili się w mediach. Teraz aktorka domaga się wyłącznej opieki nad ich wspólnym potomstwem. Jak wyglądały początki związku, którym przez wiele lat żyły zagraniczne media?
Miłość od pierwszego wejrzenia
Jolie i Pitt spotkali się po raz pierwszy w 2003 roku na planie filmu "Pan i Pani Smith". To wtedy narodziło się pomiędzy nimi uczucie. Z początku zaprzeczali w mediach, by łączyło ich coś więcej niż wzajemna sympatia. Pikanterii całej sprawie dodawał fakt, iż aktor był wtedy mężem Jennifer Aniston.
W końcu jednak prawda wyszła na jaw. W kwietniu 2005 roku żona Pitta złożyła papiery rozwodowe, a aktor wyprowadził się z ich wspólnej posiadłości.
Rodzina się powiększyła
Niedługo później Angelina i Brad zdecydowali się na wspólną adopcję. W ich domu poza Madoxem, którego aktorka sama przysposobiła kilka lat wcześniej, pojawiła się Zahara z Etiopii. Tym sposobem spełniło się jedno z marzeń artysty - w końcu został ojcem.
W 2006 roku Angelina urodziła ich pierwsze biologiczne dziecko. Dziewczynka otrzymała imię Shiloh. Rok później para zdecydowała się na adopcję chłopca z Wietnamu, który otrzymał imię Pax.
Podwójne szczęście
Ich rodzina po raz kolejny powiększyła się zaledwie dwa lata później. Wtedy to na świat przyszły bliźnięta: synek Knox oraz córeczka Vivienne. W sumie para wychowywała sześcioro dzieci, ale sami nie chcieli nawet słyszeć o zalegalizowaniu swojego związku.
Brad podobno oświadczał się ukochanej kilkakrotnie, ale dopiero w 2012 roku aktorka oficjalnie zgodziła się zostać jego żoną. Do ślubu jednak nadal zbytnio jej się nie spieszyło.
Widmo choroby
Niedługo potem Angelina przeżyła prawdziwy dramat. Badania wykazały, że jest zagrożona rakiem piersi, na który kilkanaście lat wcześniej zmarła jej mama oraz babcia. Zdecydowała wtedy, iż chce żyć dla swoich dzieci i poddała się mastektomii.
Kilka miesięcy później przyznała również, że usunęła także jajniki, by maksymalnie obniżyć ryzyko zachorowania na nowotwór. Brad bardzo wspierał ją w tych trudnych chwilach i w jednym z wywiadów przyznał, że nie spodziewał się, iż jego ukochana jest aż tak odważna.
Wyczekiwany ślub
Kiedy wydawało się, że najgorsze chwile już za nimi, oboje zdecydowali się na małżeństwo. Uroczystość miała miejsce w 2014 roku. Mimo że ślub był zachowany w świeckim obrządku wiele osób wierzyło, że zakochani będą ze sobą już na zawsze.
Para pobrała się w tajemnicy, w prywatnej posiadłości we Francji. Towarzyszyła im wyłącznie najbliższa rodzina na czele z gromadką dzieci. Pociechy w oryginalny sposób ozdobiły swoimi rysunkami welon ślubny Angeliny, a dwóch najstarszych synów poprowadziło ją do ołtarza.
Smutny koniec
Po dwóch latach ich małżeństwo przechodzi do historii. Różnice nie do pogodzenia prawdopodobnie związane głównie z wychowaniem dzieci, na dobre podzieliły aktorską parę. Podobno Angelina nie zamierza pozbawiać Brada pełni władz rodzicielskich, jednak to ona chce mieć decydujący głos w sprawie ich losów.
- Jestem bardzo zasmucony, ale najważniejsze jest dobro naszych dzieci. Proszę prasę, żeby dała nam trochę przestrzeni i uszanowała naszą prywatność w tym trudnym czasie - wyznał aktor w rozmowie z magazynem "People".
Spodziewaliście się takiego końca tej miłości?