Duchowny o ostatnim spotkaniu z Elżbietą II. "Zapytałem ją, czy żałuje"
Iain Greenshields jest pastorem Kościoła Szkocji. Z królową spotkał się prywatnie na zamku Balmoral zaledwie pięć dni przed jej śmiercią. Ujawnił, w jakim była stanie.
Królowa Elżbieta II zmarła 8 września ub.r. w swojej szkockiej posiadłości. Ostatnie opublikowane zdjęcia pochodzą z audiencji, jakiej udzieliła dwa dni wcześniej ówczesnej premier Liz Truss. Jedną z niewielu osób, spoza rodziny, które widziały się z monarchinią niedługo przed jej śmiercią, był wielebny Greenshields.
3 września Elżbieta II poprosiła pastora o wygłoszenie kazania w zamkowej kaplicy, ale ze względu na problemy z poruszaniem się, była nieobecna i zastąpił ją książę Karol. Następnie pastor został zaproszony do prywatnych apartamentów królowej na kolację.
- Widać było jej kruchość, ale, gdy tylko zaczynała mówić, czuć było, że wstępują w nią nowe siły. Miała 96 lat, ale jej pamięć była naprawdę niesamowita. Pięć dni później dowiedziałem się, że jest ciężko chora i umierająca. To był dla mnie szok, bo, kiedy się widzieliśmy, absolutnie na taką nie wyglądała - wyznał Greenshields w rozmowie z "The Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koronacja króla Karola. Kogo na niej zabraknie?
Rozmawiali również o kościołach narodowych w Wielkiej Brytanii, ale dominowały tematy zdecydowanie bardziej bliskie królowej.
- Mówiła o swoim dzieciństwie i młodych latach, wspominała rodziców i księcia Filipa. Opowiadała o ulubionych koniach, jakie miała przez ostatnie 40 lat i, co ciekawe, pamiętała imiona ich wszystkich. Przywoływała najdrobniejsze szczegóły. W pewnym momencie zabrała mnie do okna i zaczęła z pasją opowiadać o swoich ogrodach. Słuchając jej, pomyślałem sobie, że tam właśnie czuła się najszczęśliwsza - podzielił się wrażeniami duchowny.
Z całego spotkania Greenshields szczególnie zapamiętał jedno zdanie królowej.
- Zapytałem ją, czy czegoś żałuje w swoich długich rządach. Bez wahania odpowiedziała: "Niczego nie żałuję, bo całe życie byłam wierna sobie i swojej służbie" - przywołał słowa monarchini Iain Greenshields.
Elżbieta II zmarła pięć dni po tej rozmowie. Została pochowana na zamku Windsor.
Trwa ładowanie wpisu: instagram