Ida Nowakowska pochorowała się. Co z jej udziałem w Sylwestrze Marzeń?
Czołowa prezenterka TVP ma opinię niestrudzonej profesjonalistki. Jednak każdego na chwilę przed występem na żywo mogą dopaść problemy zdrowotne. Tak stało się u Nowakowskiej tuż przed sylwestrem. Nie zamierza jednak rezygnować z obowiązków.
Ida Nowakowska od kilku lat jest jedną z najbardziej rozchwytywanych prezenterek TVP. Nic w tym dziwnego, sympatyczna gwiazda świetnie radzi sobie zarówno w programie śniadaniowym, jak i podczas wielkich imprez na żywo. Ostatnio próbuje też swoich sił we własnych formatach - najpierw z "Ameryka da się lubić" w TVP2, a wkrótce w TVP Kobieta wystartuje z "Od niemowlaka do przedszkolaka".
Obszerną aktywność zawodową Nowakowska z powodzeniem łączy z macierzyństwem. Pracowała do ostatnich dni przed porodem i wróciła do pracy kilka tygodni po urodzeniu Maksymiliana Marka. Prezenterka nie daje sobie taryfy ulgowej nawet podczas gorszej formy fizycznej.
Te programy kochała Polska. Zniknęły z anteny TVP
Jak donosi "Jastrząb Post", Ida Nowakowska wsiadając do pociągu do Zakopanego, gdzie ma poprowadzić Sylwestra Marzeń z Dwójką, ledwo mówiła. Problemy z głosem nie są jednak dla niej przeszkodą przed występem na żywo na plenerowej scenie.
- Mam słaby głos troszeczkę. Mam niby nie mówić do jutra, ale jeszcze specjalnie dla was powiem: cześć, witam. Koniecznie widzimy się jutro - powiedziała słabym głosem do kamery.
Prezenterka nie ma wątpliwości, że jej struny głosowe mogą jej splatać figla w trakcie sylwestrowej imprezy, ale podchodzi do tego problemu z humorem. Czego nie powie, to zatańczy.
- Jeśli mnie nie usłyszycie, to na pewno zobaczycie jak tupię nóżką - śmiała się.