Iga Cembrzyńska zostanie ubezwłasnowolniona? Nie ma kto jej obronić

Iga Cembrzyńska (81 l.), była żoną zmarłego w 2016 r. Andrzeja Kondratiuka. Aktorka musi walczyć z najbliższą rodziną, która chce ją ubezwłasnowolnić. To nie pierwszy raz, kiedy taka sytuacja ma miejsce, ale gdy kilka lat temu chciano po raz pierwszy ubezwłasnowolnić aktorkę, obronił ją jej szwagier Janusz Kondratiuk. Teraz, gdy reżyser zmarł, Cembrzyńska została bez wsparcia.

Kondratiuk, który nawiązał do tej sytuacji w swoim filmie "Jak pies z kotem", opowiedział przed śmiercią o problemie Cembrzyńskiej z rodziną: - To jest bardzo proste. Złóżmy, że ja napiszę na panią do sądu, że ma pani coś nie tak z głową i sobie nie radzi. Że trzeba panią uznać za niepełnosprawną umysłowo i zamknąć w zakładzie opiekuńczym. Sąd rodzinny nawet pani nie obejrzy i nie zaprosi na rozprawę, po czym panią do tego zakładu wyśle. Tak jest właśnie w przypadku Igi, z tym że zrobiła to jej bliska rodzina.

Poprzednim razem to właśnie reżyser pomógł szwagierce. Stanął w jej obronie i nie dopuścił do ubezwłasnowolnienia:

- Sąd pierwszej instancji zdecydował, że trzeba ją umieścić w zakładzie opiekuńczym. Zadzwoniłem wtedy do adwokata. Okazało się, że zostało parę dni do apelacji, złożyliśmy ją. Odbyły się konsultacje z całym szeregiem psychologów i po czterech rozprawach sąd decyzję o umieszczeniu Igi w zakładzie zmienił. Zabraliśmy ją do siebie. Gdybyśmy nie dowiedzieli się przypadkiem o decyzji sądu, to po prostu przyjechałaby karetka i by ją zabrali. I nie wypuściliby wcześniej niż po dwóch latach – dopiero po takich czasie można wystąpić o ponowne badania psychiatryczne.

Janusz Kondratiuk zmarł w październiku 2019 r., a brat Cembrzyńskiej ponownie złożył wniosek o ubezwłasnowolnienie aktorki. Jak donosi "Super Express", rozprawa ma się odbyć w kwietniu.

Jak powiedział Kondratiuk, powodem takiego postępowania jest chęć przejęcia przez rodzinę majątku Cembrzyńskiej. Aktorka ma mieszkanie na warszawskiej Ochocie, posiadłość w Gzowie oraz odłożone pieniądze.