Il Volo w Arenie Gliwice: Niesamowite głosy i entuzjazm

Koncert Il Volo w Arenie Gliwice potwierdziło, że wśród włoskich artystów jest numerem jeden! Urok osobisty, bezpośredniość i muzyczny talent włoskich wokalistów wprawiły fanki w euforię. To były dwie niezapomniane godziny ze wspaniale zaśpiewanymi przebojami.

Koncert Il Volo: Sala koncertowa była wypełniona po brzegi
Źródło zdjęć: © fot. Dariusz Ptaszyński

Trio Il Volo można zaliczyć do grona stałych bywalców polskich scen. Pierwszy ich pobyt na warszawskim Torwarze w 2017 r. był dużym sukcesem frekwencyjnym i już wówczas było wiadomo, że chłopaki szybko wrócą do naszego kraju. Udało im się tego dokonać po półtora roku.

Wówczas oklaskiwała ich publiczność Atlas Areny w Łodzi. W czasie poprzednich koncertów prezentowali bardziej klasyczny repertuar i występowali w smokingach. Teraz formuła tego wieczoru była nieco lżejsza, chłopcy mieli na sobie białe buty sportowe, chodzili po scenie i ustawionych schodach, czasem przysiadali na wysokich krzesłach albo wprost na podłodze i nogi zwisały im ze sceny. Dużo więcej też żartowali.

Gliwicki koncert był także inny od wcześniej odbywających się w lipcu we Włoszech. Ale wiadomo – tam są u siebie, to ich rodzima publiczność. Widać jednak, że do kolejnego pobytu w Polsce trio się przygotowało, chociażby poszerzając zasób słów w naszym języku. Już nie było to jedynie osławione "pani, paniowie”, ale także "dzień dobry”, "kochamy was” czy "dziękuję”. Nie trzeba dodawać, że fani byli wniebowzięci. A gdy ich "dzień dobry” brzmiało jak Ginoble – nazwisko Gianluci - śmiechom nie było końca.

Obraz
© fot. Dariusz Ptaszyński

Na początek publiczność usłyszała "Nessun Dorma” - utwór znany z poprzedniej płyty i trasy koncertowej. Zaraz po nich nastąpiły jedne z największych przebojów tria pochodzące z debiutanckiej płyty: "Il Mondo” i "Un Amore Cosi Grande”. Już po tych utworach widać było, że całe trio jest wyśmienitej formie wokalnej. I choć może fani spodziewali się usłyszeć więcej piosenek z najnowszej płyty "Musica” - zabrzmiały trzy: "Arrivederci Roma”, "A chi mi dice” i "Musica che resta” - to narzekać nie mogą.

Wieczór był dość reprezentatywnym przeglądem 10-letniej twórczości grupy. Były piosenki, bez których nie może się odbyć żaden koncert, a także te nieco mniej znane. Trio prezentowało się na scenie w komplecie, a także w duetach i solo. Po niemal każdym wykonaniu publiczność wstawała z miejsc i oklaskiwała swoich idoli na stojąco. A grono fanów w naszym kraju wciąż rośnie! To zasługa oczywiście doskonałego zespołu, ale także fanklubu, który propaguje ich muzykę w mediach społecznościowych. Na każdym występie tria w Polsce organizuje również ciekawe akcje koncertowe.

Obraz
© fot. Dariusz Ptaszyński | fot. Dariusz Ptaszyński

Nie inaczej było tym razem. Piankowe różdżki w zielono-biało-czerwonych barwach, którymi machała publiczność na powitanie swoich ulubieńców, a także w czasie utworu "Il Mondo” oraz na każdym solowym występie chłopaków – okazały się strzałem w dziesiątkę.

Piero, Ignazio i Gianluca wydawali się zaskoczeni, ale i zadowoleni. Zupełnie poniosło ich na koniec koncertu, podczas najsłynniejszego "Grande amore”, gdy na moment wyszli ze swoich ról i "pomagali” grać gitarzyście, perkusiście i pianiście, podskakiwali na scenie, przybijali piątki z fankami i zapewniali o swojej miłości. Wokalistom towarzyszył nie tylko band, który razem z nimi przyleciał do Polski, ale także polscy muzycy Orkiestry Akademii Beethovenowskiej.

Zobacz wideo:

- Il Volo z roku na rok są coraz lepsi wokalnie, a na scenie czują się jak ryby w wodzie. Za to właśnie publiczność kocha ich miłością bezwarunkową. Swoboda, jaką prezentują na scenie, może imponować znacznie starszym artystom. I aż trudno uwierzyć, że śpiewają razem już 10 lat. Trzeci koncert tria w Polsce można z całą pewnością zaliczyć do udanych, więc jeśli tylko będzie możliwość ponownego zaproszenie artystów do naszego kraju - nie zawahamy się tego uczynić – zapewnia Janusz Stefański z Prestige MJM - agencji, która zorganizowała koncert Il Volo w Arenie Gliwice.

Obraz
© fot. Dariusz Ptaszyński
Źródło artykułu: WP Gwiazdy

Wybrane dla Ciebie

Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Marianna Schreiber masakruje Roberta Pasuta. "Degenerat"
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Klaudia Halejcio parodiuje "Pamiętniki z wakacji". Wyszło zabawnie?
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Doda i Smolasty w nowym teledysku. Wokalistka zaszalała z fryzurą
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Marta z "Rolnik szuka żony" na komunii córki. Pokazała ojca Stefanii
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Złote krany i marmury. Tak wygląda sopockie mieszkanie Kasi Tusk
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
Wojciech Modest Amaro nazwisko zawdzięcza byłej żonie. Rzadko o niej mówi
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
61-letnia Demi Moore jak wino. Zrobiła furorę w fikuśnej kreacji w Cannes
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Alicja Majewska zaskoczyła metamorfozą. Tak wygląda bez burzy loków na głowie
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Była gwiazdą TVP. Jak dziś wygląda Jolanta Fajkowska?
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Małgorzata Borysewicz pochwaliła się metamorfozą. Internauta posądził ją o oszustwo
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Enya była ikoną lat 80. i 90. Zniknęła z mediów. Jak dziś wygląda?
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy
Marcelina Zawadzka pozuje w bikini. Imponująca forma gwiazdy