Il Volo w Warszawie. Przeżyjmy to jeszcze raz
W ubiegły wtorek, 26 czerwca włoskie trio Il Volo oczarowało polską publiczność. To był niesamowity wieczór, który na długo pozostanie w pamięci polskich fanów. Przeżyjmy to jeszcze raz!
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Trio weszło na scenę zaraz po uwerturze do „La Forza del Destino” Verdiego, przy ogromnym aplauzie publiczności, która na widok Il Volo poderwała się z krzeseł. Ujawniły się też fanki z transparentem i okrzykami zachwytu. Muzycy przywitali się z widzami utworem „Nessun Dorma”. Kolejne dwa zaśpiewali również razem, a były to „Granada” i „Mattinata”, po czym każdy z Włochów zaprezentował się solo. Po partii Piero publiczność zaintonowała „Happy Birthday”, a jedna z fanek dała mu czerwoną różę, z uwagi na przypadające dwa dni wcześniej urodziny. 24-latek podziękował po polsku. Po każdej pieśni także rozbrzmiewały brawa, a nawet w trakcie śpiewu, zwłaszcza po wirtuozerskich partiach. To był prawdziwy huragan oklasków. Który z nich otrzymał większy aplauz? Trudno stwierdzić: każdy tego wieczora zasłużył na wielkie uznanie, a publiczność doceniła trio w trójnasób. I to na stojąco! Sami śpiewacy dobrze bawili się i często zwracali do osób siedzących w pierwszych rzędach, aby podpowiedziały im niektóre słowa po polsku. Dzięki temu kilkukrotnie zaanonsowali: „Panie i panowie”, czym wzbudzili zachwyt!
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.