Ilona Felicjańska prawie padła ofiarą gwałtu. Modelka przypomina traumatyczne doświadczenie
[GALERIA]
Odkąd ujawniono aferę Harvey'a Weinsteina, coraz więcej gwiazd i celebrytek przyznaje się do bycia molestowanymi. Ostatnio Joanna Krupa udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o niewybrednych propozycjach. Również Ilona Felicjańska doświadczyła przed laty podobnego dramatu. Jak sobie z nim poradziła?
Kolejna gwiazda
Świat modelingu i show-biznesu nie należy do przyjemnych. Pod płaszczykiem uśmiechów na ściankach i szczęśliwego życia często kryją się szokujące historie. Wiele kobiet, stawiających swoje pierwsze kroki w branży, jest narażonych na gorsze, często przedmiotowe traktowanie. Doświadczyła tego Ilona Felicjańska, która w rozmowie z "Faktem" zdecydowała się na odważne wyznanie.
Walczyła o godność
- Ja także należę do osób, które mają na swoim koncie bardzo trudne doświadczenie, jakim jest molestowanie. Kilkanaście lat temu pewien mężczyzna usiłował mnie zgwałcić - wyznała modelka w rozmowie z tabloidem.
Felicjańska jednak nie zamierzała milczeć. Zgłosiła sprawę organom ścigania.
- Poszłam z tym na policję, chciałam zgłosić przestępstwo. Byłam tak długo przesłuchiwana, jakbym sobie na ten gwałt zasłużyła. Ale nie poddałam się, ciągnęłam sprawę dalej i później ten mężczyzna wylądował w więzieniu - dodała.
Więcej odwagi
Modelka twierdzi, że zbyt wiele kobiet po podobnych doświadczeniach próbuje zapomnieć o traumie. Według celebrytki, brak zgłoszenia sprawy na policję jest najgorszym błędem.
- Kobiety boją się o tym mówić, bo nie chcą brać na siebie odpowiedzialności. Ale drogie panie, nie możecie przejmować się zdaniem innych, musicie być twarde. Walczcie do końca - apeluje Felicjańska w rozmowie z "Faktem".