Ilona Felicjańska walczyła w sądzie z Paulem Montaną. Jest wyrok w sprawie o pobicie
Związek Ilony Felicjańskiej i Paula Montany zapowiadał się świetnie, ale szybko stało się jasne, że ta dwójka zamiast romansu zgotuje sobie piekło. Było zaglądanie do kieliszka, były bójki i medialne pranie brudów. Ekspartnerzy od jakiegoś czasu walczą ze sobą w sądzie. Jest już pierwszy wyrok.
Ilona Felicjańska walczyła w sądzie z Paulem Montaną. Jest wyrok w sprawie o pobicie
Ilona Felicjańska i Paul Montana zaledwie cztery lata temu przysięgali sobie miłość i wierność do grobowej deski. Niestety, ta dwójka już się rozwodzi. A to jeszcze nie wszystko. W sądzie toczy się sprawa dotycząca pobicia, do którego miało dojść w lutym 2021 r., a więc po niespełna dwóch latach małżeństwa. Kto komu uszkodził wówczas ciało? Zdania są podzielone. Felicjańska mówi o pobiciu przez męża, Montana o pogryzieniu przez żonę.
Tak Paul bronił się przed zarzutami żony, bo to ona wniosła sprawę do sądu. Montana, jak twierdzi, nie chciał zgłaszać przemocy, jaką Felicjańska miała wobec niego stosować, by nie dokładać jej stresów.
Co orzekł sąd?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Felicjańska i Montana - toksyczny związek
Według Paula Ilona miała dokonać czynu, będąc pod wpływem alkoholu. Odwyk w przypadku byłej modelki zdał się na niewiele. Jej uzależnienie wciąż wracało, a toksyczna relacja z mężem tylko je pogłębiała.
Montana miał podobne problemy z pociągiem do alkoholu. Według "Faktu" mężczyzna ma od czterech miesięcy pozostawać w trzeźwości.
Montana i Felicjańska - zarzuty
Sprawa domniemanego pobicia Felicjańskiej przez Montanę toczyła się w Sądzie Rejonowym w Warszawie. Montanie groziły dwa lata ograniczenia wolności, Felicjańskiej dziewięć miesięcy. Do tego prace społeczne i odszkodowania. Oboje twierdzili, że są niewinni.
- Byłem walony tacą i gryziony 30 razy. Odepchnąłem ją, nie podniosłem na nią ręki, nie było na jej ciele ran bitych - twierdził Montana.
Felicjańska i Montana - wyrok
Sąd wydał już wyrok w tej pogmatwanej sprawie, choć jest on nieprawomocny. Uznano, że Paul Montana jest winny. Można się domyślać, że to nie finał przepychanek między małżonkami.
- To dopiero początek - powiedział Paul Montana w rozmowie z "Faktem". Mężczyzna był obecny na sali rozpraw, Felicjańskiej zabrakło. Montana kategorycznie stwierdził, że będzie się odwoływał.