Ilona Łepkowska wspomina spotkanie z Isabel Marcinkiewicz. Jakie na niej wywarła wrażenie?

Ilona Łepkowska, najbardziej znana polska scenarzystka i producentka, autorka sukcesów takich hitów jak „M jak miłość”, „Na dobre i na złe”, „Barwy szczęścia” czy „Klan”, wydała właśnie swoją pierwszą książkę, zatytułowaną "Pani mnie z kimś pomyliła".

Możemy w niej przeczytać m.in. nieznane informacje o produkcji tzw. programów śniadaniowych. Np. że zaproszonym do studia gościom płaci się około 500 zł. Scenarzystka opowiedziała w rozmowie z portalem „dziennik.pl” także o innych sytuacjach związanych z programami, w tym o doborze gości, z którym się spotkała. Zwłaszcza zapadło jej w pamięć spotkanie z Izabelą Marcinkiewicz, o której ma bardzo złe zdanie.

_Pamiętam, że ona wówczas przyjechała ze swoją makijażystką, nie powiedziała dzień dobry i żując gumę rozsiadła się w fotelu. Prowadząca program Dorota Wellman rozumiała moje i Moniki zastrzeżenia wobec wspólnego występu z panią Marcinkiewicz, więc ustalono, że my wejdziemy we dwie, a ona wystąpi po nas sama, z jakimiś innym tematem. Takie programy bywają więc pułapką, trzeba być ostrożnym i asertywnym, żeby nie dać się wpuścić w idiotyczną rozmowę na jakiś przypadkowy temat i do tego z dziwnymi osobami _- wspomina Ilona Łepkowska.

To niejedyne negatywne wspomnienie Łepkowskiej z tego typu programu.

Kiedyś byłam zaproszona do dyskusji na temat wychowania dzieci znanych osób. Poza mną była Iwona Kosman i miała być Marta Grycan, która nie zjawiła się ostatecznie w studio, bowiem jak się okazało, kiedy była w drodze, mąż uprzedził ją telefonicznie, że na pasku zapowiadana jest rozmowa na temat dzieci milionerów. Zmanipulowano więc nas, zmieniając bez naszej wiedzy temat rozmowy. Zadzwoniłam wówczas z pretensjami do Edwarda Miszczaka - wyznała Ilona Łepkowska. Fani tego typu programów powinni zmienić o nich zdanie?