Irena Santor straciła ukochanego. Byli ze sobą od lat, nie wzięli ślubu
Była przy nim do końca
Zbigniew Korpolewski rok temu przeszedł poważną operację serca. Po zabiegu przez długi czas był w szpitalu, później, gdy jego stan się ustabilizował, trafił do Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Partnerka, Irena Santor, nie zamierzała go zostawiać samego, więc w ośrodku bywała tak często, jak to było możliwe, a w końcu zamieszkała razem z ukochanym.
W maju okazało się, że gwiazda została hospitalizowana. Podejrzewano u niej udar, ponieważ miała problemy z mową. Trafiła do szpitala, w którym wcześniej leczono Korpolewskiego. Na szczęście szybko wróciła do formy i znów zaczęła opiekować się partnerem. Byli razem szczęśliwi.
- Jesteśmy tu po prostu na wakacjach. Gdzie nam będzie lepiej? Mamy piękny ogród, wspaniałą obsługę i dobre jedzenie. Poza tym pojawia się tutaj coraz więcej starych znajomych. Nie nudzimy się - zapewnia piosenkarka w jednym z wywiadów.
Korpolewski zmarł niemal rok po operacji. Czy po śmierci Korpolewskiego Santor wróci do Warszawy?