Irlandzka przyjaźń wokalistek z Celtic Woman
Z okazji niedawnego Międzynarodowego Dnia Przyjaźni przepiękne dziewczyny z Celtic Woman podzieliły się swoimi refleksjami o współpracy w grupie i swoich relacjach. Czy 4 oraz 6 listopada będą w naszym kraju dniami przyjaźni? Czy Polacy zapałają sympatią do muzyki irlandzkiej?
Słownik języka polskiego PWN definiuje przyjaźń jako "bliskie, serdeczne stosunki z kimś oparte na wzajemnej życzliwości i zaufaniu; też życzliwość, serdeczność okazywana komuś". Jednak dla Celtic Woman przyjaźń to nie tylko puste słowa, ale również czyny i wspólnie spędzony czas. Dziewczęta postanowiły „poplotkować” na swój temat, a swoimi przemyśleniami podzielić się z fanami.
- Myślę, że przyjaźń to jeden z największych darów w życiu. Miałam to szczęście, że odnalazłam moje szczęśliwe gwiazdy i mogę przyglądać im się każdego dnia. Celtic Woman połączyło Mairéad, Tarę, Megan i mnie w całość. Nie jesteśmy tylko najlepszymi przyjaciółkami, jesteśmy siostrami - komentuje Éabha McMahon.
- Ta więź ukazuje się za każdym razem, gdy wspólnie śpiewamy, występujemy. Dla mnie jest to jedna z najbardziej niezwykłych rzeczy, jaka wiąże się z przynależnością do tej grupy - dodaje Máiréad Carlin.
- Mairéad jest jak chodząca encyklopedia. Wie naprawdę dużo nie tylko o muzyce, ale też o świecie, którego jesteśmy częścią. Jest niezwykle wrażliwa, a kocha chyba jeszcze bardziej. Jest trochę takim dziwakiem jak ja, więc nic dziwnego, że naprawdę ją kocham! - przytacza Tara McNeill.
- Tara jest jedną z najzabawniejszych osób, jakie kiedykolwiek poznałam! Zawsze śmieje się z każdego tematu, jest pełna miłości. Jest po prostu fantastyczną przyjaciółką! - zauważa Megan Walsh. - Natomiast Éabha jest pełna spokoju. Ma w sobie ogromną odwagę, naprawdę wielką energię, potrafi bardzo wspierać. Niezwykłe jest nawet samo przebywanie wokół niej, jej towarzystwo inspiruje - dodaje.
Grupa jest swojego rodzaju domem, gdy dziewczęta spędzają wspólnie setki godzin podczas wyczerpujących tras koncertowych. Miłość, oparcie, przyjaźń i wzajemne zrozumienie jest kluczem do fenomenu Celtic Woman i ogromnego sukcesu, jakie osiągnęły.
Celtic Woman przez całą swoją karierę kontynuuje wielowiekową, irlandzką tradycję, nie ograniczają się wyłącznie do opowiadania historii o ziemi, miłości, tańcu, ale również otwarcie mówią o swojej przyjaźni. O tym, jak wielka jest ta miłość i przyjaźń, będą mogli przekonać się polscy fani już pod koniec roku. Celtic Woman wystąpi w naszym kraju dwukrotnie. Pierwszy koncert odbędzie się 4 listopada w Sali Ziemi Poznań Congress Center. Z kolei drugi 6 listopada w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. Bilety do nabycia poprzez stronę www.prestigemjm.com. Organizatorem występów jest agencja Prestige MJM.