Trwa ładowanie...

Iwona Pavlović wspomina Zbigniewa Wodeckiego. "Jego śmierć była dla mnie absurdalna"

Zbigniew Wodecki odszedł dwa lata temu. Iwona Pavlović wciąż rozmyśla o swoim przyjacielu.

Iwona Pavlović wspomina Zbigniewa Wodeckiego. "Jego śmierć była dla mnie absurdalna"Źródło: East News
d2j64ce
d2j64ce

Kiedy Iwona Pavlović i Zbigniew Wodecki zaczęli pracę nad "Tańcem z Gwiazdami" bardzo szybko się zaprzyjaźnili. Choć muzyk zmarł ponad dwa lata temu, to tancerka wciąż o nim myśli. W rozmowie z "Faktem" jurorka tanecznego show wspomina swojego przyjaciela i współpracownika.

- Zbyszek miał niesamowicie piękną i bardzo charakterystyczną barwę głosu. W sekundę słychać, że to on. Jednak nie ogarnia mnie smutek, tylko niesamowita czułość i wielka tęsknota za nim. Moje serce mięknie w sekundę. A że słucham stacji, które grają Zbyszka, to często łapię się na tych emocjach. Do tego, w życiu codziennym i często w "Tańcu z gwiazdami" w przeróżnych sytuacjach myślę sobie: "Zbyszek tak by to skomentował" albo "O, ale to by się Zbyszkowi spodobało". Był bardzo charyzmatycznym człowiekiem - powiedziała tabloidowi.

Iwona Pavlović doskonale pamięta dzień, w którym poznała Zbigniewa Wodeckiego.

- Od rana czułam wielkie podekscytowanie, że spotkam tak wielkiego człowieka, ikonę. Byłam bardzo onieśmielona, wiedząc, że będę siedziała za stołem jurorskim obok Zbyszka i Beatki Tyszkiewicz. Gdy już go poznałam, byłam bardzo zauroczona. Ale nie mogłam wydusić z siebie słowa, wręcz nie wiedziałam, jak się nazywam.

ZOBACZ: Żona Zbigniewa Wodeckiego wróciła do ich domu

Widzowie uwielbiali obserwować relację, jaka wytworzyła się między jurorami: Iwoną Pavlović, Zbyszkiem Wodeckim i Beatą Tyszkiewicz. Tancerka zdradziła, jaki muzyk był za kulisami show.

d2j64ce

- Nie było większej różnicy w jego zachowaniu przed kamerą i poza nią. To nie był człowiek, który nosił jakiekolwiek maski czy miał różne twarze. Prywatnie był dokładnie taki sam, jaki był w programie - bardzo bezpośredni i bardzo szczery. Miał jedną przepiękną cechę charakteru, która według mnie też przebijała się przez ekran „Tańca z gwiazdami”. Mianowicie był niesamowicie taktowny. Mało jest osób z takim poczuciem taktu i klasy. Wiedział, jak w danej sytuacji się zachować i co powiedzieć, żeby nikogo nie zranić. Bardzo bronił słabszych.

Jurorka "Tańca z Gwiazdami" z trudem przyjęła informację o jego śmierci.

- W moim sercu do dziś nie do końca przyjęłam wiadomości o jego śmierci. Była dla mnie tak niewiarygodna, absurdalna, niemożliwa, niepotrzebna. Pamiętam, jak się cieszył, że niedługo wyda nowe utwory. Myślę, że w sercu każdego z nas jest dalej mała rana po jego śmierci.

d2j64ce
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2j64ce