Iwona Węgrowska, Krzysztof Madeyski
Iwona i Krzysztof przyjechali do sądu osobno. Przed wejściem na salę rozpraw unikali ze sobą kontaktu. Madeyski miał na sobie ślubny garnitur. Biorąc pod uwagę, że mężczyzna jest milionerem i stać go na nowe ubrania, w ten sposób chciał najwyraźniej coś przekazać piosenkarce. Sprawa trwała 15 minut, nie orzekano o winie.