Iwona Węgrowska żałuje udziału w Eurowizji. "Dla mnie to zawsze źle się kończy"

Historia, która związana jest z karierą muzyczną Iwony Węgrowskiej, to bez dwóch zdań Eurowizja. Jak dotąd artystka nie miała szczęścia do konkursu.

- Mam już dość, to jest nieszczęśliwy dla mnie festiwal. Taka zupełnie niepotrzebna adrenalina. Ostatnim razem też nie chciałam startować, tylko ktoś powiedział, że wydałam utwór, więc na szybko coś zrobiłam. Ale sama nie chciałam startować. Kilka lat temu zraziłam się do tego festiwalu. Może jeszcze przyjdzie czas i natchnienie, ale na dzisiaj nie jestem zainteresowana. Próbowałam już trzy czy cztery razy. Ostatnio zrobiłam utwór "Alone". Nie spałam całą noc, przejmowałam się. Dla mnie to zawsze źle się kończy - powiedziała piosenkarka w rozmowie z WP Gwiazdy.

Powodzenia życzy za to pozostałym uczestnikom, nie kryjąc, że sama nigdy nie kierowała się zazdrością czy zawiścią. Wokalistka wspominała też m.in. rady udzielane przez starszą koleżankę - Beatę Kozidrak, która uprzedziła Iwonę, że w tym biznesie trzeba mieć niezwykle silną odporność psychiczną. Takie wskazówki mogą okazać się przydatne, chociażby ze względu na fakt, iż Węgrowska wróży karierę muzyczną swojej córce.

- Fajnie śpiewa i ma dobry głos. Jeśli tylko będzie chciała, to ja jej w tym pomogę. Sama zaczęłam w wieku 5 lat, ona ma 2,5 roku. Można sobie tylko wyobrazić, co to będzie. Bierze mój mikrofon, a jak zapodam jej jakiś dźwięk, to czysto go łapie - przyznała dumna mama.

Ostatni album Iwony Węgrowskiej "Dzielna" ukazał się 8 lat temu. W tym czasie piosenkarka dużo koncertowała, nie dając fanom cienia szansy na nową płytę. Teraz zapowiada zmiany.

- Marzy mi się powrót z wielkim hiciorem. Chciałabym ruszyć poza Polskę, miałam mnóstwo propozycji. Marzą mi się Rosja, Francja, Stany... - przyznała w rozmowie z Wirtualną Polską.

Wokalistka doszła jednak do wniosku, że ze względu na sentyment do Polski i sytuację rodzinną, woli skupić się na karierze w kraju. To dla niej dobry czas, bo w ciągu najbliższych dni światło dzienne ujrzy jej najnowszy klip do piosenki "Tańczę dla Ciebie".

Do tej pory Iwona Węgrowska kojarzona była z balladami, a co za tym idzie - intymną atmosferą panującą w jej twórczości. Artystka informuje, że w najnowszej odsłonie pokaże się z zupełnie innej strony.

- Nigdy w życiu nie tańczyłam, jeśli już, to tylko prywatnie. Jak człowiek się bawi, to wiadomo jak jest. Ale tak, to nikt nigdy nie widział mnie tańczącej. Cały teledysk tańczę. Uwielbiam wykonywać ten numer na koncertach. To seksowna piosenka z seksownym tekstem - powiedziała wokalistka.

Takie wydanie Węgrowskiej na pewno budzić będzie emocje wśród fanów, którzy od dłuższego czasu dopytują o nową płytę artystki. Zaledwie kilka wydanych singli od ostatniego albumu nie zaspokoiło ich apetytu, ale teraz powinno się to zmienić. Spodziewać możemy się hejtu pod adresem piosenkarki, która od lat szeroko oceniana jest w internecie. Zainteresowanie budzi również fakt, iż Iwona Węgrowska współpracuje z producentem, który zajmuje się twórczością Margaret. Póki co nie wiadomo oficjalnie nic na temat współpracy tych dwóch artystek. Ale kto wie, czy klubowe nowości Węgrowskiej nie pociągną za sobą duetów ze znanymi nazwiskami spośród środowiska muzycznego.

W ferworze zmian piosenkarka skupia się na jeszcze jednym projekcie. Już 8 lipca poprowadzi warsztaty wokalne w Kazimierzu Dolnym. Swoim udziałem w tym przedsięwzięciu "chciałaby zachęcić do tworzenia muzyki wszystkich tych, którzy wierzą w siebie; będzie wyławiać talenty, które się do tego nadają oraz pomagać ludziom, którzy będą chcieli poznać technikę, którą sama śpiewa".

W życiu Węgrowskiej zapowiada się rewolucja i nowości muzyczne. Mamy nadzieję, że Iwona nie zawiedzie swoich fanów, a jej nowy album w końcu zagrzeje miejsce na sklepowych półkach. Czekacie na niego? A może chcielibyście zaczerpnąć lekcje śpiewu od Iwony Węgrowskiej?