Izabela Janachowska 5 lat po ślubie. Pokazała nagrania z ceremonii
Miała wesele jak z bajki
Izabela Janachowska 28 czerwca 2014 r. poślubiła swoją wielką miłość, przedsiębiorcę, Krzysztofa Jabłońskiego. Dzieli ich spora różnica wieku, więc, gdy związek ujrzał światło dzienne, nie wszyscy wróżyli mu świetlaną przyszłość. A jednak... Zakochani mają za sobą już 5 lat stażu małżeńskiego, są ze sobą 6 lat od zaręczyn, a przecież poznali się jeszcze wcześniej.
- Niektórzy nawet roku nam nie dawali, a to już 5 lat - mówi Jabłoński w filmie, którym z fanami podzieliła się Janachowska. Specjalistka od ślubów pokazała urywki z własnego ślubu i wesela, a małżonkowie skomentowali całe wydarzenie.
Od ślubu minęło pół dekady, wiele się w tym czasie działo, ale Izabela i Krzysztof zgodnie przyznali, że niczego by nie zmienili. A już na pewno nie męża i żony... Co jeszcze zdradzili?
Granat
Kolory przewodnie wesela Janachowskiej to biel i granat. Granatowe kreacje miały na sobie przyjaciółki panny młodej, których nie zabrakło na ceremonii. W Polsce tradycji druhen nie ma, ale Iza postanowiła dodać swojej uroczystości nieco amerykańskiego ducha. Miała więc kilka druhen, które wyglądały pięknie w granatowych, długich sukniach.
Pan młody
Jabłoński jest biznesmenem, który najpierw zajmował się produkcją i handlem serwetek, później przerzucił się na świece. To dlatego na jego weselu świece były głównym elementem dekoracyjnym. Pan młody oddał organizację uroczystości w ręce panny młodej, ale miał swój niewielki udział w tworzeniu ozdób.
- Były miliony świec - wspominała Janachowska.
Na ślubie Jabłoński wystąpił w granatowym smokingu. 5 lat temu ten kolor nie był jeszcze tak popularny - teraz jest inaczej. Warto dodać, że biznesmen, podobnie jak żona, przebierał się kilka razy. W sumie podczas ślubu, wesela i poprawin pokazał się gościom w trzech ślubnych strojach.
Pierwszy taniec
Jabłoński w filmie wyznał, że bardzo podobał mu się pierwszy taniec. Według niego ważne były także wina, które razem z kolegami testowali przez pół roku przed ślubem. Janachowskiej z kolei do gustu przypadła muzyka - był DJ, orkiestra, wokalistka i pojedynczy muzycy grający przy DJ-u.
Małżonkowie pokazali też urywki z filmu z poprawin, gdzie ciekawie dyskutowali na temat miłości.
- Kocham cię pomimo że jesteś moją żoną.
- Bo żon się nie kocha?
- Cudze zawsze.
Zbyt obcisły gorset
Kreacja, którą wybrała Izabela wciąż jest modna i nadal spokojnie można by w niej iść do ołtarza lub wziąć ślub w urzędzie. Tiulowy dół i gorset ozdobiony metalicznymi detalami plus opadające ramiączka były strzałem w dziesiątkę.
Choć w dniu ślubu Iza wyglądała jak księżniczka, nie wszystko było idealne. Rok temu z okazji rocznicy Janachowska nagrała wideo, w którym opowiedziała o błędach związanych ze stylizacją. Co poszło nie tak?
Sukienka była zbyt ciasna, bo tancerka pragnęła wyglądać jak najszczuplej. Efekt był taki, że gdy ostatni goście kończyli składać życzenia, panna młoda prawie mdlała.
Obrączki
W 4. rocznicę ślubu Janachowska przyznała, że razem z mężem wymienili obrączki ślubne. Te, które nakładali sobie w kościele były zbyt szerokie, okazałe. Izabela wybierając tak wyrazisty model, chciała zamanifestować swój nowy stan, ale w praktyce okazało się to niezbyt wygodne i niepraktyczne. Teraz i ona, i jej mąż mają nowe, skromniejsze obrączki.
W filmach małżonkowie nie wspomnieli o budżecie wesela. Plotkuje się, że kosztowało ich aż 300 tys. zł, z czego 50 tys. poszło na same tylko kreacje panny młodej. To się nazywa rozmach!