Wesele bez dzieci? Janachowska porównała to do balu przebierańców

Janachowska w rozmowie z Plotkiem podkreśliła, że dyskusje i spory wokół tematu "brać, czy nie brać dzieci na wesele" toczą się od wielu lat. - W tym przypadku oczywiste jest jednak, że należy dostosować się do decyzji gospodarzy tak, jak w przypadku wszystkich innych wytycznych - powiedziała ekspertka.

- Przecież nikt nie oburza się, że na przyjęcie kostiumowe trzeba przyjść w przebraniu - stwierdziła trafnie Janachowska.

Jej zdaniem niektóre przyjęcia nie są organizowane z myślą o młodych gościach i trzeba mieć to na uwadze. Janachowska radzi rodzicom, którzy chcą się bawić na weselu, by zawczasu postarali się o opiekę ze strony kogoś bliskiego: dziadków, cioci itp.

- Takie rozwiązanie ma wiele plusów: dzieci zamiast nudzić się na imprezie dorosłych, będą spędzać czas z bliskimi, ich rodzice, zamiast zajmować się pociechami będą mogli bawić się do białego rana, a państwo młodzi będą mieli wymarzone przyjęcie - mówiła ekspertka.

Izabela Janachowska wyszła za starszego o 27 lat milionera, który dorobił się na produkcji świec. Ona sama też ma prężnie rozwijający się biznes w zupełnie innej branży. Przygotowując swój własny ślub w 2014 r., zaczęła mocno interesować się tym tematem i wkrótce potem została telewizyjną ekspertką od organizowaniu ślubów i wesel. Miała swoje programy na ten temat w TVN Style ("I nie opuszczę cię aż do ślubu", "W czym do ślubu"), w TLC, na YouTube, a od niedawna także na własnej platformie streamingowej.

Celebrytka poszła za ciosem i otworzyła własny sklep, stworzyła kolekcję sukien ślubnych i wieczorowych. Była tancerka z sukcesami na arenie międzynarodowej prowadzi również "Taniec z gwiazdami" w Polsacie.