Jacek Borkowski: 20 lat w małżeństwie tylko dla dobra córki?!

Miłosne życie popularnego aktora było bardzo burzliwe.

W wieku 19 lat uciekł narzeczonej sprzed ołtarza, chociaż wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jacek Borkowski przestraszył się jednak odpowiedzialności. W jednym z wywiadów przyznał, że do tej pory ma z tego powodu moralnego kaca.

Jego pierwsze małżeństwo z Elżbietą Jasińską, koleżanką ze studiów, przetrwało zaledwie 8 miesięcy. Miłość pary zabiła ponoć zawodowa rywalizacja. Po tych doświadczeniach Borkowski nie myślał o stałym związku. Jednak kiedy przypadkowo poznał kolejną dziewczynę, serce znów zabiło mu mocniej...

Katarzyna Borkowska, bo o niej mowa, po latach przyznała, że nie sądziła wówczas, iż uda jej się usidlić filmowego amanta na dłużej. A jednak! Pobrali się w 1982 roku, a po kilkunastu miesiącach na świat przyszła ich córka Karolina.

Coraz bardziej rozchwytywany aktor nie miał jednak wiele czasu na życie rodzinne. Niemal stale przebywał w teatrze lub na planach filmowych. Jacek Borkowski przyznał po latach, że temat pieluch czy wstawania w nocy do płaczącego dziecka był mu obcy. Więcej uwagi rodzinie mógł poświęcić jedynie podczas świąt i wakacji. Żona artysty musiała jednak zrezygnować z życia zawodowego i to przede wszystkim ona zajmowała się domem oraz dzieckiem.

Znajomym Borkowskich wydawało się, że mają do czynienia z małżeństwem idealnym. Oni sami doszli jednak do wniosku, że ich związek staje się fikcją. Skoki w bok Jacka stały się coraz częstsze, jednak udawało mu się przekonywać żonę, że przelotne romanse nic dla niego nie znaczą.

Córka była malutka. On klęczał przede mną i błagał o wybaczenie. Mówił, że to nic znaczącego. Gdybym czuła, że kłamie, to już wtedy doszłoby do rozstania... - wspomina po latach w "Rewii" Magdalena Borkowska.

Ówczesna żona aktora tłumaczyła sobie, że wyrozumiałość jest wpisana w związek z gwiazdą. Z czasem dochodziło jednak do sytuacji, które były nie do zaakceptowania. Zdarzało się nawet tak, że zakochany w kolejnej kobiecie aktor oznajmiał żonie, że wyprowadza się z domu, ale najczęściej po kilku dniach wracał. Do czasu.

2 stycznia 2003 roku aktor wyszedł z domu do pracy, ale nigdy już do niego nie wrócił. To był definitywny koniec małżeństwa z 20-letnim stażem.

Nasze rozstanie było do przewidzenia. Więcej nas dzieliło, niż łączyło. Tkwiłem w tym związku na siłę, bo chciałem, żeby córka wychowywała się w pełnej rodzinie. Kiedy się usamodzielniła, mogłem odejść... - zdradził aktor w rozmowie z "Rewią".

Rozwód nie oznacza jednak w ich przypadku końca konfliktu, a wszystko przez finanse. Chociaż aktor wyznał, że pragnie podzielić majątek i dogadać się byłą żoną, ona skutecznie mu to utrudnia.

Chcę się dogadać... Żona, niestety, odmawia współpracy, choć proponowałem jej 10 proc. ze swoich zarobków lub że kupię mieszkanie - powiedział jednej z gazet zrezygnowany aktor.

Czy na pewno? Jakiś czas temu Borkowska postanowiła ostro zareagować na te słowa!

Sąd zasądził alimenty na moją rzecz, jednak Jacek Borkowski w znikomym stopniu wywiązuje się z wyroku sądu. Obecnie zalega z alimentami za około 70 miesięcy - powiedziała stanowczo była żona artysty w rozmowie z "Super Expressem". W związku z tym, że nie uiszcza alimentów dobrowolnie, prowadzone jest przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne. Poza nieruchomością, na której wspólnie wybudowaliśmy dom w czasie małżeństwa, Jacek Borkowski nie wykazuje żadnego majątku, z którego egzekucja może być prowadzona. Egzekucja z wynagrodzenia o pracę także okazała się bezskuteczna. W związku z tym toczy się przeciwko niemu sprawa o wyjawienie majątku. Z wniosku komornika sądowego - wyjaśniła kobieta.

Była żona aktora przez prawie dwadzieścia lat małżeństwa zajmowała się wyłącznie domem. Kiedy związek się rozpadł, została z niczym. Nic dziwnego, że próbuje za wszelką cenę odzyskać przynajmniej część pieniędzy.

Nie jest prawdą, że Jacek Borkowski chce dokonać polubownego podziału naszego majątku. Nie deklaruje, że kupi mi mieszkanie lub będzie dzielił się zarobkami, jak wskazano w wywiadach. Przeciwnie - zmierza do tego, by wcale nie rozliczać się ze mną z naszego wspólnego majątku małżeńskiego - dodała Borkowska.

I choć do tej pory byłym małżonkom nie udało się porozumieć, Borkowski ułożył sobie życie na nowo.

W trudnej sytuacji była córka rozwodników, Karolina Borkowska, która chciała utrzymać dobry kontakt z obojgiem rodziców. Zaakceptowała też nową rodzinę ojca, który w 2009 roku wziął ślub po raz trzeci. Jego wybranką została informatyczka Magdalena Gotowiecka. Para doczekała się dwójki dzieci - 10 letniego syna i 7-letniej córki

Wygląda na to, że po latach przygód i romansów aktor odnalazł w końcu pełnię szczęścia.