Jacek Borkowski wciąż nie odwiedził grobu żony
Niedawno minęła pierwsza rocznica śmierci trzeciej żony Jacka Borkowskiego. Jak informuje "Twoje Imperium", aktor od dnia pogrzebu ani razu nie złożył kwiatów na grobie ukochanej Magdy i nie zabrał tam dzieci.
Magdalena Borkowska przegrała walkę z białaczką i zmarła w wieku 46 lat. Para doczekała się dwójki dzieci, 11-letniej córki Magdy i 14-letniego syna Jacka. Żonę aktora pochowano w rodzinnych Małomicach (w województwie lubuskim). Od dnia pogrzebu Jacek Borkowski nie odwiedził jednak jej grobu i nie zabrał tam dzieci.
- Skupiam się na codziennym życiu. Trzeba dzieciom ugotować obiad, pojechać na zakupy. To moja rzeczywistość - powiedział w rozmowie z tygodnikiem zapytany o powody swojej decyzji.
Zachowanie aktora sprowokowało siostrę zmarłej, Adrianę Gotowiecką, do gorzkiego wyznania.
- Rozumiem, że wizyta na cmentarzu może być dla Jacka bolesna. Mam w pamięci jego słowa wypowiedziane po śmierci mej siostry: "Zawsze mówiłem Magdzie, że jeśli umrę pierwszy, to ona ma przychodzić na cmentarz z dziećmi, mówić mi, co robią, jak im idzie w szkole, jak sobie radzą w życiu". A teraz on nawet kwiatów dla niej nie zamówił w kwiaciarni - powiedziała "Twojemu Imperium" Gotowiecka.
Warto przypomnieć, że szwagierka i matka zmarłej żony wytoczyły Borkowskiemu proces o ustalenie kontaktów z jego dziećmi. Kobiety twierdzą, że aktor izoluje je od nich i utrudnia kontakt.