Jacek Borkowski zabierze młodą partnerkę na grób żony. Przełom po latach
Odkąd żona Jacka Borkowskiego zmarła na białaczkę, aktor ani razu nie odwiedził jej grobu. Wszystko przez konflikt z jej matką i siostrą. Na szczęście dzięki jego nowej partnerce, Paulinie Koziejowskiej, pojawi się na cmentarzu pierwszy raz od ponad 2,5 roku. U jego boku będzie ukochana i dzieci.
Choć z żoną od lat mieszkał w Warszawie, zgodził się, by została pochowana w rodzinnej Szprotawie. Jacek Borkowski nie spodziewał się, że kilka miesięcy po pogrzebie skonfliktuje się z teściową i szwagierką. Aktor najpierw oskarżył siostrę Małgorzaty Gotowickiej o kradzież biżuterii jego żony. Następnie matka zmarłej żony zażądała od niego zwrotu pieniędzy, które pożyczyła córce. Do tego doszła sądowa przepychanka o możliwość kontaktu babci z wnukami, dziećmi Borkowskiego.
To wszystko sprawiło, że Borkowski nie był na siłach, by odwiedzać grób ukochanej żony. Jednak odkąd zakochał się w Paulinie Koziejowskiej, nabrał większej śmiałości. Jak powiedział w rozmowie z "Na Żywo", 1 listopada pojawi się na cmentarzu. Zrobi to w towarzystwie partnerki i dzieci.
- Wcześniej bałem się, że ta podróż mnie zupełnie rozklei. A nie mogłem sobie na to pozwolić ze względu na Jacka i Magdę - wyznał aktor.