Jack Osbourne: Mój ojciec ciągle zaskakuje
Wywiad specjalnie dla WP
Skąd decyzja, by właśnie teraz nakręcić ten program, i dlaczego zdecydowałeś się spełnić akurat to marzenie przed kamerami?
_To chyba kwestia zgrania różnych czynników w czasie. Nie spodziewałem się, że mój tata będzie chciał robić jeszcze jakikolwiek program w telewizji. Decyzja leżała bardziej po jego stronie niż po mojej. Ja jestem zawsze chętny, by robić coś ciekawego i nowego. Z tego właśnie żyję - z programów telewizyjnych. Pytanie brzmiało: czy on zechce to zrobić i czy to będzie dla niego dobre? Kiedy przedstawiłem ten pomysł ojcu, bardzo mu się spodobał, zwłaszcza tematyka historyczna i profil naukowy. Idealnei też zgraliśmy się w czasie. Jego kalendarz jest mocno wypełniony pracą. Oryginalnie mieliśmy kręcić program poprzedniego lata, ale ruszył w trasę, mieliśmy opóźnienia, więc zdecydowaliśmy się przełożyć ten projekt. Zaczęliśmy kręcić jesienią, ale wtedy też koncertował. To nie było proste przedsięwzięcie, ponieważ musieliśmy wszystko łączyć jak puzzle w układance. Ale ostatecznie się udało. _
Musiałeś go szczególnie przekonywać do tego projektu i powrotu do telewizji?
Myślałem, że będę musiał bardzo się postarać i mocno go namawiać, ale był świetnie nastawiony. Usłyszał pomysł i od razu powiedział: jasne, zróbmy to, brzmi jak świetna zabawa.
Większość osób wie, że dzielisz z ojcem różne pasje, np. muzyczną. Jednak niewielu ludzi do tej pory słyszało o tym, że łączy was zamiłowanie do historii. Macie jeszcze jakieś wspólne hobby?
Na przykład mój ojciec bardzo interesuje się sztuką. Maluje dużo obrazów, co może być dla niektórych zaskakujące. Ale ogólnie jest raczej prostym gościem. Niewiele jest rzeczy, których ludzie o nim jeszcze nie wiedzą, ponieważ w telewizji pokazał już bardzo wiele. Pracuje w branży wystarczająco długo, by dać się poznać, ale ta historia może być faktycznie czymś nowym.