Tomek Jacyków (41 l.) pęka z dumy. Z pomocą chirurga plastycznego właśnie pozbył się zbędnego tłuszczu z brzucha i obfitych boczków. Ale styliście wciąż mało. Gdy tylko rany się zagoją, chce sobie sprawić nowe powieki.
Od dawna wiadomo, że Tomasz jest wielkim fanem wstrzykiwania sobie botoksu, który wygładza jego twarz. Teraz jednak poszedł o krok dalej. Zaniepokojony powiększającym się brzuchem stylista postanowił coś z tym wreszcie zrobić. Rozpocząłem nowe życie - radośnie oświadczył Faktowi Jacyków. Dwa tygodnie temu pozbyłem się oponki na brzuchu i klamek miłości z boczków. A moimi pośladkami zajmie się już mój osobisty trener. Na jednej z siłowni - obrazowo opisuje Tomasz.
Jacyków robi co może, by być piękny, bo właśnie został ambasadorem znanej firmy zajmującej się chirurgią plastyczną. To za ich namową poddał się niezwykle bolesnemu zabiegowi odessania łuszczu. Choć książę polskich stylistów przez ból gojących się ran nie śpi po nocach, to twierdzi, że było warto. Mało tego, planuje już nawet kolejny zabieg upiększający.
Gdy tylko moje rany się zagoją, chyba podniosę sobie powieki - planuje Tomasz. A wiosną pokażę wszystkim taki kaloryfer na brzuchu, że pospadacie z krzeseł - odgraża się stylista. Bo trzeba wiedzieć, że nie tylko chirurg plastyczny dba o dobry wygląd Jacykowa. Codziennie o ósmej rano stylista mimo chłodów biega po parku. Później zaś wyciska siódme poty na siłowni.
Najważniejsze jednak, że po wielu latach, Tomek rzucił palenie. Paliłem dwie paczki dziennie, ale z tym koniec - mówi ze stanowczością. Stwierdziłem, że nie będę się dużej zatruwać - dodaje. Teraz Jacyków to zupełnie nowy człowiek!
Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl:
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski