Jak dziś wygląda Alanis Morissette? Piękna brunetka cały czas zaskakuje
Ścięła włosy, zmieniła wizerunek.
Alanis Morissette należy do tego grona gwiazd, które mimo upływu lat, wciąż wyglądają świetnie. Pamiętacie ją pewnie jako piękną, energiczną brunetkę, która czarowała na scenie? Morissette nie przypomnina dziś siebie z tych starych zdjęć. Choć w ostatnich latach paparazzi próbowali ośmieszyć ją niekorzystnymi zdjęciami, zrobionymi gdzieś na plaży i gdy ciężarna kąpała się w morzu, te ostatnie fotografie udowadniają, że pięknie się starzeje.
Figura po ciąży
Kanadyjska wokalistka ma 44 lata, dwoje dzieci i ogromne doświadczenie w show-biznesie. Pierwszą płytę wydała w 1991 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło i w jej życiu prywatnym, i w wyglądzie. Nie przestaje się zmieniać. Czasem przyglądając się jej zdjęciom trudno uwierzyć, że to ta sama osoba. Tu, na zdjęciu z 2014 roku, pokazała figurę po ciąży. Umięśnione ręce, silne nogi - i gdzie podziała się ta filigranowa brunetka, którą pamiętamy ze sceny? Trzeba jednak przyznać - prezentuje się w tym kostiumie świetnie. I to nie była ani jej pierwsza, ani ostatnia metamorfoza.
Problemy ze zdrowiem
Promienny uśmiech, bujne włosy - tak prezentowała się na jednej z imprez w 2015 roku. Skórzana sukienka idealne podkreślała jej zgrabną sylwetkę. Pewnie mało kto uwierzyłby - patrząc na te zdjęcie - że jeszcze kilka lat wcześniej miała poważne problemy ze zdrowiem. Artystka cierpiała na zaburzenia odżywiania i depresję. Dzięki pomocy rodziny i lekarzy udało jej się z tego wyjść, zaczęła zupełnie inny, zdrowy tryb życia. Jak wygląda teraz?
Niezmordowana Alanis
W sieci pojawiły się właśnie zdjęcia z ostatniego koncertu Morissette podczas Cornbury Festival w Wielkiej Brytanii. Mogliśmy zobaczyć kolejną metamorfozę artystki. Po długich, czarnych włosach ani śladu.
Kobieta zmienną jest
Królowa metamorfoz musiała prędzej czy później zaskoczyć kolejną. Krótko obcięte włosy mogą się podobać, ale trzeba przyznać, że fryzura postarzała artystkę. Kto wie, pewnie za pół roku zobaczymy ją w jeszcze innym wydaniu? Z Morissette nigdy nie wiadomo.