James Redford nie żyje. Miał tylko 58 lat
James Redford był twórcą filmów dokumentalnych i synem Roberta Redforda. Znany aktor już raz przeżywał traumę po stracie dziecka.
O śmierci Jamesa Redforda jako pierwsza poinformowała jego żona. "Żył pięknym, wpływowym życiem i był kochany przez wielu. Będziemy za nim bardzo tęsknić. Jako jego żona z 32-letnim stażem jestem bardzo wdzięczna za dwoje wspaniałych dzieci, które razem wychowaliśmy. Nie wiem, co byśmy bez nich zrobili przez ostatnie dwa lata" – napisała Kyle Redford na Twitterze.
James Redford cierpiał z powodu raka wątroby. Wcześniej przez prawie 30 lat zmagał się z pierwotnym stwardniającym zapaleniem dróg żółciowych (PSC) – przewlekłą chorobą wątroby. W 1993 r. miał dwie transplantacje.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Młody Redford był producentem, reżyserem i scenarzystą filmów dokumentalnych. W swoim dorobku miał takie tytuły jak "The Big Picture: Rethinking Dyslexia", "Toksyczne gorące krzesło" czy "Happening: A Clean Energy Revolution". Najnowszy film pt. "The Amy Tan Documentary" nie został jeszcze ukończony.
James Redford był jednym z czwórki dzieci Roberta Redforda i Loli Van Wagenen (byli małżeństwem w latach 1956-1985). James urodził się jako trzeci. Pierwsze dziecko aktora i historyczki zmarło na SIDS (syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej). Scottie Redford miał 2,5 miesiąca.