Jamie Lee Curtis znalazła męża w gazecie
[Galeria]
Jamie Lee Curtis, legenda światowego kina, nie zawsze miała w życiu lekko. Trudne relacje z ojcem, długoletnie uzależnienie od opiatów – z tym wszystkim musiała się mierzyć już od młodości. Ale na życie uczuciowe nie może narzekać. Ze swoim mężem i dwójką adoptowanych dzieci tworzą wspaniałą rodzinę. Niedawno aktorka obchodziła 60. urodziny. Teraz świętuje 34. rocznicę ślubu. Historia jej małżeństwa jest nieprawdopodobna.
Córka dwóch legend kina – Tony'ego Curtisa i Janet Leigh, urodziła się 22 listopada 1958 roku. Jej rodzice rozwiedli się z hukiem zaledwie cztery lata po jej narodzinach. Choć Curtis nieraz zapewniała, że jest dumna ze swojego ojca i jego osiągnięć, dodawała również, że tak naprawdę nie był zainteresowany "byciem tatą" i nigdy nie nawiązali ze sobą prawdziwej, rodzinnej więzi.
Scream Queen
Początkowo Curtis nie miała zamiaru zostać aktorką. Rozpoczęła nawet studia, po których chciała zająć się pracą socjalną. Ale po pół roku rzuciła je i poszła na casting. Zadebiutowała na ekranie w 1978 roku, otrzymując główną rolę w "Halloween" Johna Carpentera. Niespodziewanie film okazał się ogromnym przebojem, a początkująca aktorka stała się ulubienicą fanów horroru i zdobyła ogromną popularność. Nazwano ją "Scream Queen".
Dwa lata później zagrała w trzech kolejnych horrorach: niskobudżetowym i niezbyt dobrze przyjętym "Balu maturalnym", zmiażdżonym przez krytykę "Terrorze w pociągu" i, ponownie u Carpentera, w zbierającej mieszane recenzje, choć ściągającej do kina tłumy, "Mgle". Po roli w sequelu "Halloween" uznała, że czas porzucić horrory. Zaczęła grywać w komediach i dramatach. Zdobyła wiele nagród i uznanie publiczności.
"Wyjdę za niego"
Jamie Lee Curtis w maju 1984 roku siedziała ze swoją przyjaciółką w salonie i przeglądała magazyn "Rolling Stone". Natrafiła w nim na zdjęcie Christophera Guesta, Michaela McKeana i Harry'ego Shearera promujących swój film "Oto Sinal Tap". Aktorka wspomniała w jednym z wywiadów:
- Spojrzałam na mężczyznę po prawej stronie, ubranego w kraciastą koszulę i uśmiechającego się zgryźliwie. Nigdy wcześniej go nie widziałam, ale wskazałam na niego i powiedziałam do przyjaciółki: "Wyjdę za niego".
Dostała kosza
Przyjaciółka znała numer do agenta Guesta. A gdy Curtis zadzwoniła do niego następnego dnia, okazało się, że mężczyzna już wie, po co dzwoni. Zawstydzona zostawiła swój numer, na wypadek, gdyby Guest zechciał oddzwonić. Ale tego nie zrobił.
Ponowne spotkanie
W rozmowie z "People" Gest wyjaśnił, że po premierze "Oto Spinal Tap" wiele kobiet wydzwaniało do niego o różnych porach dnia. Nie reagował na to. Tymczasem Curtis postanowiła zapomnieć o sprawie. Przez pewien czas spotykała się z innym mężczyzną, ale wiedziała, że ten związek do niczego nie doprowadzi.
Po rozstaniu spotkała się z przyjaciółmi w jednej z restauracji w Hollywood. Wtedy po raz pierwszy zobaczyła Christophera Guesta na żywo – siedział kilka stolików dalej. Pomachał do niej, a po kilku minutach wstał i wyszedł.
Ekspresowy ślub
Ale następnego dnia zadzwonił do niej. Na pierwszą randkę poszli w lipcu. Miesiąc później byli już w sobie zakochani. Ale Guest musiał wyjechać z Los Angeles, gdyż prowadził "Saturday Night Live". Po pierwszym sezonie z jego udziałem, który okazał się klapą, rozwiązano z nim kontrakt.
Ale Guest nie przejął się tym – w LA czekała na niego Curtis. Wrócił do niej z pierścionkiem zaręczynowym. Pobrali się 18 grudnia 1984 roku – zaledwie w kilka miesięcy po tym, jak aktorka wytropiła przyszłego męża w gazecie.
Walka z nałogiem
Sama przyznaje, że jej małżeństwo nie jest niekończącym się pasmem szczęścia, ale trudną pracą, którą oboje z mężem codziennie wykonują. W ten sposób udało im się wychować dwójkę adoptowanych dzieci i przezwyciężyć nałóg aktorki.
W latach 80. Curtis, przewrażliwiona na punkcie swojego wyglądu, po raz pierwszy oddała się w ręce chirurga plastycznego – i długo miała żałować tej decyzji. Po zabiegach przez długi czas była bardzo obolała. Lekarz przepisał jej opiaty. Curtis uzależniła się od nich i przez 17 lat trwała w nałogu.
Najważniejsza jest rodzina
Na szczęście od 1999 roku pozostaje trzeźwa. Jak sama wyznała, wyjście z nałogu jest jej największym życiowym osiągnięciem. Dziś czas pochłania jej rodzina, plan filmowy, akcje charytatywne oraz tworzenie książek dla dzieci.
Jak pisze na Instagramie: - Najważniejszą częścią mojej pracy są ludzie, których zastaję, gdy wracam do domu. Moja córka Annie, mój syn Tom i mój mąż Christopher dają mi miłość i wsparcie."