Janowski po raz kolejny wziął ślub. Pojawił się Strasburger z młodszą partnerką
Odnowili przysięgę po 5 latach
Monika Janowska i Robert Janowski pobrali się w 2013 r. Ceremonia odbyła się w pięknym kościele w Kazimierzu Dolnym. Po 5 latach od tego wydarzenia oraz wielu zawirowaniach w życiu prywatnym i zawodowym, postanowili odnowić śluby. Zorganizowali ceremonię, na którą zaprosili najbliższych znajomych. Mszę odprawił dobry znajomy pary ks. Wojtek Drozdowicz. Janowscy mają zamiar celebrować ponowny ślub aż do niedzieli. Impreza ma odbyć się w małym hotelu Kazimierski Zdrój w Janowcu.
Ostatnio o Robercie Janowskim było wyjątkowo głośno z powodu jego odejścia z programu "Jaka to melodia". Prezenter nie mógł porozumieć się z prezesem Kurskim i postanowił rozstać się z TVN. Jego żona walczyła w mediach jak lwica, tłumacząc decyzje męża.
Broniła go jak lwica
Janowska po pięciu latach od powiedzenia Robertowi "tak", pojawiła się w tym samym kościele, by ponownie zapewnić go o swojej miłości. W ostatnim czasie dała szczególny wyraz swojej lojalności będąc przy nim w trakcie konfliktu w TVP.
- Z szacunku dla fanów programu Robert nie mógł podpisać umowy - powiedziała w rozmowie z "Party".
Janowski w rozmowie z WP przekonywał, że powróci z nowym formatem w innej stacji. Zdradził też, że oglądał "Jaka to melodia" z Norbim w roli prowadzącego i, że "program jest zdecydowanie inny".
Był "emocjonlanym wrakiem"
Robert i Monika poznali się rok po tym, gdy dziennikarz rozwiódł się z żoną. Ponoć trafili na siebie zupełnie przez przypadek. To dzięki nowej miłości dziennikarzowi udało się pozbierać.
- Byłem emocjonalnym wrakiem. Skulony, niepewny, stłamszony. A ona weszła w to bez użalania się na sobą, ogarnęła ten cały połamany kram, powycierała łzy. I swoją miłością nas ocaliła" - mówił Marii Szabłowskiej w książce "Przypadki".
Pojawił się też Strasburger
Na ponownym ślubie Janowskich pojawił się Karol Strasburger z młodszą o 37 lat partnerką Małgorzatą Weremczuk. Kobieta na początku była managerką gospodarza "Familiady", ale później połączyło ich coś więcej niż praca. 70-letni gwiazdor przyznał nawet, że marzy o synu z ukochaną.
- Mnie się chce żyć, podróżować z Małgosią, budować naszą codzienność, śmiać się z jej zabawnych tekstów. Umieć dzielić razem każdą chwilę to wcale nieoczywista umiejętność w związkach, a my potrafimy to nasze RAZEM fantastycznie zagospodarować - powiedział w rozmowie z "Vivą!".
Być może niebawem to Janowscy pojawią się na ślubie Strasburgera i Weremczuk.