Jarosław Bieniuk oburzony tym, że ktoś szarga dobre imię Ani Przybylskiej i Martyny Gliwińskiej
Po tym, jak związała się z Jarosławem Bieniukiem, jej życiem zaczęły interesować się media. Martyna Gliwińska nie zabiega o ich zainteresowanie, jej twarz i nazwisko znane są jednak całej Polsce. Ostatnio zapłaciła za to wysoką cenę. Ktoś skradł bowiem jej tożsamość. Gliwińska dowiedziała się niedawno od swoich znajomych, że na jednym z portali społecznościowych ktoś założył jej fikcyjne konto, wymyślając nieprawdziwe informacje z życia prywatnego. Wiele osób nabrało się jednak, że to prawdziwe konto 25-latki.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Zdjęcie pochodzące z prawdziwego konta Gliwińskiej, odpowiedzi na intymne pytania kierowane przez internautów, fikcyjne wydarzenia z życia (m.in. wizyta na cmentarzu, gdzie znajduje się grób Anny Przybylskiej, wieloletniej partnerki Bieniuka i matki trójki jego dzieci), a do tego obraźliwe komentarze internautów sprawiły, że poczuła się bezsilna. - Czytając te wymysły, Martyna była zdruzgotana - zdradziła w rozmowie z "Na żywo" z jej znajoma.
Swoje oburzenie wyraziła na Instagramie, gdzie zamieściła screen fałszywego profilu z komentarzem: #fakeprofile #oszust #grubo Ludzie, żyjcie i dajcie żyć innym.
- Martyna mogła liczyć na pełne wsparcie Jarosława, który był równie oburzony faktem, że ktoś szarga nie tylko jej dobre imię, ale także imię zmarłej w 2014 r. matki jego dzieci - czytamy w tygodniku. - Za radą Jarka Martyna skontaktowała się z zarządcą portalu i kategorycznie zażądała zlikwidowania fałszywego konta. Profil został zamknięty. Martyna ma nadzieję, że osoba, która go stworzyła, nigdy więcej nie spróbuje jej zaszkodzić. Jednak jeśli bezprawne ataki ze strony internetowego oszusta nie ustaną, zgłosi sprawę na policję. Ta ma skuteczne sposoby, by namierzyć cyberprzestępcę i pociągnąć go do odpowiedzialności - stwierdził rozmówca gazety.
Gliwińska zaczyna żałować, że ujawniła prywatne fotografie._ - Nie spodziewała się, że za miłość przyjdzie jej zapłacić utratą prywatności. To dla niej trudna lekcja_ - podsumowała rozmówczyni "Na żywo".
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.