Jarosław Kret i Beata Tadla: czeka ich przymusowa rozłąka
Dlaczego?
Pogodynek niedawno wrócił z Argentyny, gdzie brał udział w drugiej edycji programu "Agent. Gwiazdy”. Teraz, Jarosław Kret, wyrusza w kolejną podróż - do Indii. Dlaczego zdecydował się na samotną wyprawę?
Zakochanych czeka kolejna rozłąka. Jak podaje "Dobry Tydzień”, Jarosław Kret wyjechał do Indii, gdzie zamierza bawić się na weselu swojej przyjaciółki Shivangi Anand, którą poznał na jednej z międzynarodowych konferencji meteorologicznych. Zaraz po uroczystości pogodynek wyrusza w dalszą podróż po Indiach. Tygodnik informuje, że w ten sposób zamierza dokończyć swoją kolejną książkę, której akcja rozgrywa się w tym państwie. Chcecie wiedzieć więcej? Zobaczcie naszą galerię.
Kret pisze kolejną książkę. "To kryminał podróżniczy"
Podróż bez ukochanej
Tadla w rozmowie z "Faktem” zdradziła, że nie może towarzyszyć ukochanemu w tej wyjątkowej podróży, gdyż musi egzaminować studentów. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości wybiorą się gdzieś razem.
– Jak tylko znajdziemy wolny termin, na pewno zrobimy sobie wakacje – powiedziała w rozmowie z tabloidem.
Trudna miłość
Związek Tadli i Kreta od początku wzbudzał mnóstwo emocji. Gdy nawiązali romans Tadla była jeszcze żoną Jarosława Kietlińskiego, z którym ma syna, Jana. Z kolei Kret wychowywał dziecko z Małgorzatą Kosturkiewicz. Kobieta dowiedziała się, że pogodynek ją zostawił z gazet, które opublikowały pierwsze informacje o nowym związku Jarosława.
Kiedy ślub?
Prasa niejednokrotnie donosiła o kryzysie w ich związku. Wszystko wskazuje jednak na to, że ich miłość kwitnie, a kolejna rozłąka tylko wzmocni łączące ich uczucie. Czy Tadla i Kret w końcu zdecydują się stanąć na ślubnym kobiercu?