Jarosław Kret: to kłamliwe informacje!
None
Gorąco wokół Kreta
Małgorzata Kosturkiewicz, była partnerka Jarosława Kreta, zdecydowała się ostatnio przerwać milczenie i skomentować burzliwe rozstanie. W wywiadzie prasowym, którego udzieliła wspólnie z matką pogodynka, Dorotą Kret, przedstawiły swoją wersję wydarzeń.
Obie panie zarzuciły Jarosławowi kłamstwo, tchórzostwo i brak wystarczającej troski o syna. Kret jest zdruzgotany publicznymi oskarżeniami. Wciąż jednak nie zamierza szerzej komentować sprawy i tym samym próbować ratować swoje dobre imię.
A wokół niego robi się naprawdę gorąco. Rozstanie z matką jego dziecka i romans z koleżanką z pracy nie wpływa korzystnie na ciepły wizerunek pogodynka. Pod znakiem zapytania stoi jego kariera w telewizji.
Nowa miłość
Gdy Jarosław Kret zaczął na salonach pojawiać się z Beatą Tadlą, wszyscy przeżyliśmy szok. Okazało się, że pogodynek rozstał się ze swoją dotychczasową partnerką, Małgorzatą Kosturkiewicz i bez pamięci zakochał się w koleżance z pracy. Wciąż podkreślał jednak, że jego nowy związek nie wpłynie na relacje z synem, 3-letnim Frankiem.
Przerwała milczenie!
Do tej pory porzucona przez gwiazdora telewizji Małgorzata Kosturkiewicz sporadycznie pojawiała się w mediach czy na salonach. Nie komentowała też zachowania dawnego partnera. Gdy w szerszej dyskusji zaczęły pojawiać się kwestie dotyczące ich 3-letniego synka Franka, postanowiła przerwać milczenie.
Kłamstwa Jarka
Wraz z matką, Dorotą Kret, na łamach Show zarzucają Jarosławowi, że je okłamywał. Przypomniały ubiegłoroczną Wigilię, której nie spędził z rodziną, gdyż - jak twierdził - źle się czuł. Dopiero później okazało się, że pogodynek był w tym czasie u Beaty.
Równie przykra sytuacja spotkała młodą mamę tuż po narodzinach Franka. Ojciec chłopca zniknął dwa dni przed porodem i nie było go przez kolejne dwa tygodnie.
Chce regularnych spotkań
Okazuje się, że nowa miłość zaszumiała w głowie Jarosławowi. Jak dowiadujemy się z rozmowy z magazynem Show, tuż po rozstaniu z Małgorzatą, ojciec Franka również nie zabiegał o spotkania z synem. To właśnie dlatego mama 3-latka zdecydowała się złożyć wniosek do sądu.
Zależy jej, by ich syn spotykał się z ojcem, nie wtedy, kiedy Jarosław będzie miał na to czas, a wtedy, kiedy Franek będzie tego oczekiwał.
- Nie rozumiem, dlaczego starania matki, która zabiega o to, aby ojciec spotykał się z synem w sposób uregulowany i systematyczny, są nazywane przez ojca próbą zawłaszczenia jego wolności - mówi dziennikarka.
Traci sympatię widzów
Zawirowania osobiste skutecznie odbijają się na życiu zawodowym Jarosława. Lubiany przez widzów Kret traci ich sympatię. Romans z koleżanką z pracy, porzucenie dla niej swojej dotychczasowej partnerki i utrudnione kontakty z synkiem nie wpływają dobrze na jego wizerunek.
- Już dostał głosy z TVP, że ta sytuacja nie jest mile widziana i ma koniecznie wyprostować ostatni skandal. Boi się o swoją jedyną pracę i dlatego zamierza się zastosować do wytycznych - mówi anonimowy informator Faktu.
TVP nie komentuje
Oficjalnie TVP nie chce zajmować stanowiska w sprawie.
- Nie komentujemy osobistych spraw pracowników ani współpracowników - mówi gazecie Jacek Rakowiecki, rzecznik telewizji.
"Nie komentuję kłamliwych informacji"
Równie powściągliwy w komentarzach jest sam Jarosław Kret. Jak odczytujemy z jego wypowiedzi, nie pozostaje jednak obojętny na publiczne zarzuty jego byłej partnerki i matki.
- Dla dobra mojej rodziny nie komentuję kłamliwych informacji, które pojawiły się na temat mnie i moich bliskich- powiedział tygodnikowi Twoje Imperium.
Skończy się w sądzie?
Jak nieoficjalnie dowiedział się Fakt, pogodynek nie ma zamiaru publicznie oczyszczać się z oskarżeń. Być może zrobi to przed sądem. Podobno szuka już prawników, by oskarżyć Kosturkiewicz o pomówienie. Czy złoży również pozew przeciwko matce?