Ponosi konsekwencje swoich czynów
Kiedy porzucił Beatę Tadlę, czuł, że potrzebuje więcej wolności i przestrzeni. Jednak był w błędzie. Już kilka tygodni po rozstaniu Kret wydzwaniał do byłej partnerki z nadzieją na powrót. Niestety, prezenterka była nieugięta i nie zamierzała drugi raz wchodzić do tej samej wody. Okazuje się, że Jarosław miewał częste huśtawki nastroju, które doprowadzały do przykrych sytuacji.