Jarosław Kret: znajomi będą zeznawać przeciwko niemu w sprawie o opiekę nad dzieckiem
None
Jarosław Kret
Od kilku miesięcy w sądzie toczy się sprawa o ograniczenie praw ojcowskich Jarosławowi Kretowi, którą wytoczyła mu była partnerka, Małgorzata Kosturkiewicz. Producentka twierdzi, że pogodynek i tak nie widuje się z 4-letnim Frankiem, a przez ciągłe wyjazdy utrudnia jej wychowanie syna. Małgorzacie mają pomóc znajomi Jarka.
Jarosław Kret, Beata Tadla z synem
Pochłonął go nowy związek z Beatą Tadlą, opieka nad jej synem Jankiem. Jarosław płaci na syna wysokie alimenty, bo 5 tysięcy złotych miesięcznie, ale bywa, że nie przychodzi na umówione spotkania. Zdarza się, że powierza opiekę nad Frankiem krewnym i znajomym. Bo jego kolejną wielką miłością jest praca i podróże - powiedział informator Na żywo.
Jarosław Kret
Małgorzata skarży się w sądzie na to, że bez zgody Jarka nie może podjąć żadnej decyzji odnośnie zdrowia, leczenia i edukacji syna. A gdy Kret wyjeżdża, nie ma z nim kontaktu.
Potrafi nie odbierać telefonu przez kilka dni- powiedziała znajoma jego byłej partnerki.
Jarosław Kret z synem
Bywa, że chcąc załatwić coś związanego z Frankiem, co wymagałoby zgody obojga rodziców, musi czekać aż do jego powrotu. Uważa, że to poważne utrudnienie. Dlatego próbuje udowodnić przed sądem, że ojciec Franka nie powinien decydować o losach ich dziecka - wyznaje osoba z otoczenia Kosturkiewicz.
Jarosław Kret
Małgorzacie mają w tym pomóc znajomi Kreta z czasów jego programów podróżniczych. Kosturkiewicz była ich producentką, więc normalnym było, że zaprzyjaźnili się również z nią. Gdy Jarek odszedł od niej bez słowa, zostawiając z małym dzieckiem, stanęli po stronie Gosi.
Jarosław Kret, Beata Tadla
Przykro mu, że dawnych kolegów spotka w sądzie, gdy będą zeznawać jako świadkowie powołani przez jego partnerkę. I zobligowani przysięgą, będą zmuszeni powiedzieć całą prawdę o jego charakterze, w tym o cechach, które mogą utrudniać mu bycie odpowiedzialnym ojcem - wyjawia znajomy pogodynka.
Kret faktycznie ma się czego obawiać? Myślicie, że straci prawa do opieki nad jedynym dzieckiem?