Trwa ładowanie...

Jennifer Lawrence była bliska śmierci. Wspomina feralny lot

W okładkowej rozmowie z "Vanity Fair" przyznała, że należy do grona osób, które ogromnie boją się latać. Zawód wymaga jednak od niej dość częstych międzynarodowych podróży, loty są więc nieuniknione. Aktorka wyjawiła, skąd bierze się jej obawa.

Jennifer Lawrence wspomina feralny lotJennifer Lawrence wspomina feralny lotŹródło: East News, fot: AP
d1m0c9b
d1m0c9b

Jennifer Lawrence aktualnie promuje najnowszy film ze swoim udziałem – "Nie patrz w górę" komedię w gwiazdorskiej obsadzie, w której zagrała m.in. u boku Meryl Streep i Leonardo DiCaprio. Gwiazda udziela obszernych wywiadów, w których wraca także do nieprzyjemnych momentów w swoim życiu.

Jak się okazuje, kilka lat temu niewiele brakowało, a byłaby ofiarą katastrofy małego prywatnego samolotu. Aktorka wróciła wspomnieniami do feralnego lotu z jej rodzinnego miasta, Louisville do Nowego Jorku. Rzecz działa się w 2017 r. Na planie samolotu znajdowała się tylko dwójka pasażerów: Lawrence i syn znajomego lekarza.

Zobacz wideo: Jennifer Lawrence wyśmiała dziennikarza na konferencji prasowej

Nieoczekiwanie samolot musiał awaryjnie lądować w Buffalo. Sprawa była poważna – podwójna awaria silników. – Kręgosłup przywarł mi do siedzenia – mówiła w wywiadzie. Po latach Lawrence wspomina, że cała sytuacja, a także widok wozów strażackich i karetek na pasie startowym sprawiła, że momentalnie zwróciła się po pomoc do siły wyższej.

d1m0c9b

- Zaczęłam się modlić. (…) Myślałam, Boże, może jest szansa, że wyjdę z tego cało? Może przeżyjemy? – relacjonowała w rozmowie z magazynem.

Ostatecznie nikomu nie stało się nic poważnego, ale lądowanie było twarde. Samolot uderzył w pas startowy, odbił się i uderzył w ziemię ponownie, zanim na dobre się zatrzymał, a do pomocy ruszyły służby.

Gwiazda wspomniała, że nie było to dla niej doświadczenie z cyklu "co cię nie zabije, to cię wzmocni". Niełatwo było jej się przełamać, by kontynuować podróż. Żeby wejść na pokład kolejnego samolotu musiała "znieczulić się tabletką i kilkoma buteleczkami rumu". Wspomnienie zaś jest w niej ciągle żywe i nie pomaga w walce ze strachem przed lataniem. – Latanie jest przerażające. A ja, cóż, muszę to robić cały czas – podsumowała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1m0c9b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1m0c9b

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj