Jennifer Lopez wspiera Hilary Clinton. Pokazuje pupę i przytula byłego męża.

J.Lo wraz z innymi muzykami postanowiła okazać wsparcie Hilary Clinton na ostatniej prostej przed wyborami. Celebrytka podczas koncertu dała z siebie wszystko - przebierała się kilka razy, a każdy jej strój pokazywał jeszcze więcej ciała. Zaprosiła też Hilary na scenę, gdzie czule się przywitały. Wiedzieliście, że artystka tak się angażuje w politykę?

Jennifer Lopez zaprezentowała się między innymi w czarnej mini i wysokich, seksownych kozakach. W takim stroju przytulała się na scenie z kandydatką na prezydenta, która reagowała bardzo entuzjastycznie. Jednak dopiero gorący występ latynoski okazał się prawdziwym show.

Jennifer Lopez postawiła na swój najbardziej charakterystyczny atut - każdy strój pokazywał jej słynne pośladki.

Lopez tańczyła też w mocno wyciętym, czarnym body, w którym kusiła także dekoltem. Wygląda na swoje 47 lat?

Co ciekawe, w koncercie wspierającym Hilary Clinton udział wziął także były mąż Jennifer Lopez, Marc Anthony. Oboje wyglądali na zachwyconych tym spotkaniem, uśmiechali się do siebie i nie szczędzili sobie czułych gestów na scenie.

To wzbudziło dodatkowe emocje, ponieważ od jakiegoś czasu mówi się o tym, że J.Lo pogoniła młodszego chłopaka i znowu jest do wzięcia. Czyżby ocieplenie stosunków z ex nie było przypadkiem?

Jennifer na scenie dała z siebie wszystko, choć trudno ocenić, jak tego typu występy przekładają się na realne poparcie polityczne dla Hilary Clinton. Was przekonałaby do głosowania?

Odważne stroje to specjalność Jennifer Lopez. Nic dziwnego - może pochwalić się bardzo kobiecymi kształtami!

Żywiołowy taniec to znak rozpoznawczy wokalistki.

Na scenie towarzyszyli jej tancerze, którzy pomogli uatrakcyjnić show.

Seksowny taniec jako motywacja polityczna? W Polsce to by raczej nie przeszło, ale USA takie występy są na porządku dziennym. Gwiazdy chętnie popierają swoich kandydatów politycznych w każdy możliwy sposób.

Zdaje się, że Jennifer Lopez nie pozostawiła fanom wyboru - wszyscy patrzyli tylko na jedno...