Jerzy Zelnik z żoną podjęli decyzję o aborcji. "Dopiero rozpoczynaliśmy życie we dwoje"
Jerzy Zelnik
Jerzy Zelnik zaskoczył najnowszym wyznaniem. Aktor prezentujący się w mediach jako zwolennik tradycyjnych wartości wydał autobiografię zatytułowaną "Szczerze nie tylko o osobie". Już jakiś czas temu zapowiadał, ze będzie to lektura pozbawiona wybielania faktów. Znalazł się w niej poruszający fragment. Zelnik wrócił pamięcią do 1968 roku. Aktor był tuż po studiach i rozpoczynał karierę, jego przyszła żona Urszula chodziła zaś do klasy maturalnej. Para spodziewała się dziecka, podjęli jednak decyzję o usunięciu ciąży...
Jerzy Zelnik
Jerzy Zelnik z żoną Urszulą
Aktor mówi wprost, że ta decyzja okaleczyła ich psychikę i zrujnowała zdrowie jego żony. - Nie mieliśmy też pojęcia, jak wielki to grzech - wyznaje. Zrozumieli to po obejrzeniu głośnego filmu "Niemy krzyk". Kolejna ciąża Urszuli Zelnik była zagrożona, a lekarze w ostatniej chwili uratowali jej życie. Małżonkowie wytrwale starali się jednak o dziecko.
Jerzy Zelnik
Koniczne było jednak leczenie. Minęło ponad 12 lat zanim Zelnikowie mogli się cieszyć z narodzin syna. - Ula dzięki heroicznym wręcz poświęceniom utrzymała dziecko. Leżała przez sześć miesięcy w szpitalu. Wreszcie miłosierny Bóg dał nam nagrodę. W 1981 roku urodziła synka. Dała mu imię Mateusz, nie wiedząc, że to imię znaczy Boży Dar - napisał Zelnik.
Jerzy Zelnik z żoną Urszulą i synem Mateuszem
Syn aktora sam jest ojcem dwójki dzieci - siedmioletniego Franciszka i dwuletniej Klary, a już niedługo na świat przyjdzie jego trzecia pociecha.
Nawet nie przypuszczałem, że rola dziadka będzie dla mnie tak cennym i ważnym życiowym zadaniem. Staram się być dziadkiem, który służy życiową radą, wspiera i rozumie. Chwile wspólnej zabawy lektury, czasem modlitwy. Mam nadzieję, że zasłużę na dobrą pamięć moich wnuków - napisał w "Szczerze nie tylko o sobie".
Jerzy Zelnik z żoną Urszulą
Zdradził także, dlaczego właśnie teraz zdecydował się opowiedzieć o wstrząsającej dla niego historii na łamach książki.
Nie chodzi tu o publiczną spowiedź. Chcę przestrzec. Nie dajcie się omamić, aborcja to nie jest rozwiązanie problemów, tylko ich źródło - podsumował Jerzy Zelnik.
Co sądzicie o jego odważnym wyznaniu?