Joanna Brodzik i Paweł Wilczak zawalczyli o siebie. Znaleźli sposób na kryzys
Ostatnie miesiące nie były dla nich łatwe. Mówiło się o poważnych problemach w związku Joanny Brodzik i Pawła Wilczaka. Na szczęście wiele wskazuje, że wszystko skończyło się dobrze.
Przez długie lata byli jedną z ulubionych par Polaków. Poznali się i zakochali w sobie na planie "Kasi i Tomka". Widzowie wyobrażali sobie, że ich życie wygląda tak jak w serialu. Joanna Brodzik i Paweł Wilczak chronili jednak swoją prywatność i nie afiszowali się z uczuciami.
W 2008 roku na świat przyszły bliźnięta, Jan i Franciszek. Joanna miała wówczas świetny zawodowo czas. Po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy, a domem i chłopcami zajął się Wilczak. Nigdy nie narzekał, mówiło się, że chce, aby jego ukochana się realizowała.
Przez kolejne lata ona spędzała czas na planach seriali, a on głównie na placach zabaw i w sklepach. Na kryzys nie trzeba było długo czekać. Apogeum nastąpiło, gdy na premierze filmu "Kler" Wilczak pojawił się z inną kobietą u boku. Media natychmiast obwieściły rozstanie serialowej Kasi i Tomka.
Wilczak i Brodzik nie poddali się jednak.
- Zawalczyli o siebie i udali się na terapię, której ukoronowaniem był urlop na Hawajach - powiedziała "Rewii" osoba z ich otoczenia.
Nie bez znaczenia był również fakt, że Wilczak wrócił do pracy. Długo czekał na swoją szansę i wydaje się, że ją dostał. Jego rola w filmie "Pan T." jest chwalona przez krytyków. Mamy nadzieję, że najgorsze już za nimi.