[GALERIA]
Od dłuższego czasu plotkowano o kryzysie aktorskiej pary. Joanna Brodzik i Paweł Wilczak postanowili jednak zawalczyć o miłość. Najpierw udali się na terapię. Teraz rozpoczęli prace nad wspólnym projektem. Wiele wskazuje na to, że znowu odzyskali radość życia.
Na krawędzi
Brodzik i Wilczak poznali się podczas prac nad serialem "Kasia i Tomek". Wydawali się parą idealną. Ale ostatnio w ich związku pojawił się kryzys. Choć nie chcą tego komentować, Wilczak pojawił się na premierze filmu "Kler" z inną kobietą. Zachowanie aktora mocno zaniepokoiło Joannę Brodzik.
- Przecież mają dwóch synów, którzy potrzebują i mamy, i taty. Poza tym są ze sobą związani. Wierzę, że uda im się ocalić swój dom - mówił jakiś czas temu informator "Na żywo".
Ogromne wsparcie
Para postanowiła po raz kolejny ocalić swój związek. Dzięki specjalistom doszli do porozumienia. Otrzymali też dużo wsparcia od rodziny i przyjaciół.
- Kocham i jestem kochana, raczej pomimo niż za. Wiem, że nie muszę być najlepsza i najpiękniejsza - mówiła przed laty Brodzik.
Zdaje się, że te słowa są jak najbardziej aktualne.
Happy end?
Jakby tego było mało, para rozpoczęła właśnie prace nad wspólnym projektem filmowym. Joanna i Paweł po raz pierwszy zadebiutują w roli producentów. Obydwoje wierzą, że obecność na planie zdjęciowym zbliży ich do siebie jeszcze bardziej.
- Teraz wracamy z Pawłem do wspólnych działań, bo ten projekt jest naszym marzeniem. Doskonalimy go - powiedziała Brodzik w rozmowie z magazynem "Świat i Ludzie".
Jak mówią informatorzy gazety, para znowu jest blisko siebie i ma tę samą energię i radość jak 15 lat temu, kiedy poznali się na planie "Kasi i Tomka".
Miejmy nadzieję, że najgorsze mają już za sobą!