Joanna Brodzik miała trudne dzieciństwo. Wychowała się bez ojca
Joanna Brodzik z mamą i siostrą
Joanna Brodzik ciągle się uśmiecha, wydaje się optymistyczną, pozytywną osobą. Jest gwiazdą, która odniosła sukces, ma wspaniałą rodzinę - ukochanego mężczyznę i dwóch synów. A jednak i jej nie zawsze było łatwo.
Aktorka ma za sobą niełatwe doświadczenia. _ - Każdy z nas znajdzie pewnie jakieś trudne momenty w swoim dzieciństwie. Ale to od nas, gdy doroślejemy, zależy, co z tym doświadczeniem zrobimy. Wyniosłam z domu bagaż dziecka z niepełnej rodziny, wychowanego właściwie bez ojca. To babcia i mama miały największy wpływ na kształtowanie mojego oglądu świata_ - niedawną wypowiedź Brodzik zacytował magazyn "Dobry tydzień".
Życie bez męskiego wzorca było trudniejsze, ale Joanna podkreśla, że wychowywały ją silne kobiety. Jej mama po odejściu partnera musiała sobie poradzić z wychowaniem trójki dzieci. Dużo pomagała babcia. To dzięki nim Brodzik stała się osobą niezależną i odważną.
Joanna Brodzik
Joanna Brodzik i Paweł Wilczak
Aktorzy rodzicami zostali 7 lat temu, parą są już od 13 lat. Joanna, zanim zdecydowała się na poważny związek z kolegą z planu, przetestowała go podczas kręcenia "Kasi i Tomka".
- Zanim zostaliśmy parą, zagraliśmy 2700 scen z życia (...). Wszystko, co może się zdarzyć między dwojgiem ludzi, sprawdziliśmy najpierw w teorii, fantazjując na ten temat w pracy - wyznała szczerze.
Kolejnym sprawdzianem były wspólne podróże. Ostatnim - rodzicielstwo. Paweł wszystkie zdał śpiewająco, bo zakochani nadal są razem i wyglądają za bardzo szczęśliwych.
Nie ma między nami cichych dni. I – niestety będę to miała na papierze – to Paweł zawsze przychodzi się pogodzić. Ja – ofukana, obrażona – daję się przytulić. Mężczyzna ideał. Na szczęście ma wady, z którymi muszę dawać sobie radę. Oboje wiemy: Paweł jest straszliwym marudą. Sam o sobie mówi: upierdliwiec. W głowie ma czarne scenariusze, chce przewidzieć każde niebezpieczeństwo - mówiła w wywiadzie dla "Twojego Stylu" w 2014 roku.
Brodzik i Wilczak ostatnio częściej bywają na czerwonym dywanie. Miejmy nadzieję, że to się nie skończy. Na tę parę naprawdę miło popatrzeć!