Joanna Krupa chce oddać zamrożone jajeczka rodzinie. "Może się przydadzą"
[GALERIA]
Joanna Krupa nieustannie odkładała plany powiększenia rodziny. Długo nie była gotowa na dziecko. Wolała rozwijać karierę. Z tego powodu dochodziło między nią a jej ówczesnym mężem, Romainem Zago, do kłótni. Nic zatem dziwnego, że po pewnym czasie zaczęto spekulować o poważnym kryzysie w jej małżeństwie. Plotkowano nawet, że w życiu Romaina pojawiła się inna kobieta.
To sprawiło, że Joanna zdecydowała się na zamrożenie jajeczek, by kiedyś spróbować metody in vitro. Po nieuniknionym rozstaniu z Zago poślubiła Douglasa Nunesa, z którym teraz jest w ciąży. Co zatem stanie się z jej materiałem genetycznym?
Ma plan
Okazuje się, że Joanna Krupa opracowała już plan, który sprawi, że jej materiał genetyczny się nie zmarnuje. Doskonale wie, co z nim zrobi.
- Na razie koncentruję się na ciąży. Nigdy nie wiadomo: może jeszcze ich użyję. Na razie będę je trzymać, bo może będą potrzebne komuś z mojej rodziny. Wtedy je dam bliskiej osobie, może się przydadzą - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
Snuje odważne wizje
Przy okazji wywiadu w tabloidzie Krupa zdradziła też, że marzy o byciu... ciocią. Dopinguje młodszą siostrę, aby i ona postarała się o powiększenie rodziny.
- Mam nadzieję, że moja siostra Marta za rok będzie próbować zajść w ciążę. Bardzo by mnie to cieszyło, gdybyśmy miały dzieci w podobnym wieku. Jak zobaczyła moje USG, to myślę, że poczuła, że już nie ma na co czekać - podsumowała w "Fakcie".