Joanna Liszowska: mąż może mieć przez nią problemy
None
Joanna Liszowska
Joanna Liszowska to prawdziwa szczęściara. Gdy na początku września pod wpływem alkoholu spowodowała wypadek w centrum Warszawy, najbardziej bała się powiedzieć o tym mężowi. Wiedziała, że zawiodła jego zaufanie. Ola Serneke stanął jednak murem za ukochaną. Dopiero teraz dociera do niego, że stłuczka żony, która miała w tamtej chwili 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, może mu realnie zaszkodzić.
Joanna Liszowska, Ola Serneke
Dzień po feralnym wydarzeniu Sarneke przyjechał do Polski, by wspierać Joannę. Zaproponował, że opłaci jej najlepszego adwokata oraz agencję, która postara się uratować jej nadszarpnięty wizerunek. Żartował nawet, że od tego momentu jego żona powinna jeździć z alkomatem przymocowanym do auta.
Joanna Liszowska, Ola Serneke
Ola nie tylko otoczył Joannę opieką w tej trudnej dla niej chwili, ale wziął część odpowiedzialności za to wydarzenie na siebie.
Chyba zrozumiał, że jest w tym również trochę jego winy. Joasia była zmęczona sytuacją, w której dzieci i dom są tylko na jej głowie - powiedziała Rewiiznajoma Liszowskiej.
Joanna Liszowska
Milioner nie miał czasu dla rodziny, a Joanna próbowała godzić życie zawodowe w Polsce z rodzinnym w Szwecji. W oświadczeniu, które wydała po wypadku, przyznała, że wypiła trochę wina i bardzo mało spała. Zmęczenie musiało w końcu przynieść skutki.
Joanna Liszowska, Ola Serneke
Jedyne, co martwi Olę, to fakt, że wiadomość o incydencie dotrze do jego współpracowników i klientów.
To mogłoby zaszkodzić jego interesom. W swoim kraju jest poważanym człowiekiem, realizuje milionowe kontrakty. Szwedzi nie mają żadnej tolerancji dla kierowców, którzy prowadzą po spożyciu alkoholu- twierdzi osoba z otoczenia Serneke.
Myślicie, że wypadek Joanny wpłynie na interesy jej męża?