Joanna Osyda dzieli się komentarzami hejterów na swój temat: "Facet na kości nie poleci"
W mediach bardzo często porusza się kwestię hejtu w stosunku do osób publicznych. Aktorzy, artyści i celebryci zamiast być rozliczani z tego, co robią zawodowo, są oceniani przez pryzmat wyglądu.
W programie "Dzień Dobry TVN" został poruszony temat jawnego przyzwolenia na komentowanie wyglądu osób publicznych. Do studia zostały zaproszone dwie celebrytki, które doświadczają nieprzychylnych komentarzy każdego dnia: Joanna Osyda i Patrycja Kazadi.
Hejt nie dotyczy tylko osób z nadwagą, ale również szczupłych, o czym boleśnie przekonała się gwiazda serialu "Majka". Jej szczupła sylwetka wzbudza tyle samo niezdrowego zainteresowania, co zachwytu.
Na swoim profilu Instagrama napisała odważnego posta, który był wyraźnym postawieniem granicy mieszania się w jej życie:
"Mam tego dość. Oczywiście koń jaki jest każdy widzi. Jestem chuda. Nie znoszę tego słowa, tak jak przez większość życia nie akceptowałam, że taka jestem. Trudno być zadowoloną z siebie dorastającą dziewczynką, dziewczyną i kobietą kiedy na każdym kroku słyszy się komentarz ,"ona przytyje”, "nie, nie przytyje”, "urodzi dziecko i przytyje”.
- Napisałam post po bezpośrednich komentarzach, które usłyszałam od ludzi na ulicy. Ciągle słyszałam, "Zjedz coś", "nie chudnij już". Komentarze na temat mojego wyglądu zaczęły być traktowane jak temat pogody. Nie mam na to zgody- powiedziała z w programie śniadaniowym aktorka, Joanna Osyda.
Kinga Rusin zasugerowała, że nieprzyjemne komentarze być może wynikają po prostu z czystej zazdrości. Aktorka powiedziała, że ich ton wskazuje raczej na coś zgoła odwrotnego. Bo o ile zazdrosne komentarze na jakims poziomie moga być miłe, o tyle toksyczne opinie szkodzą i robią wielką przykrość.
- Słyszę często takie komentarze, dziękuję. Jednak zdania typu: czy ty nie masz czasem anoreksji, wyglądasz jak wieszak, albo facet na kości nie poleci trudno jest uznawać za komplement - sprzeciwiła się aktorka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Gdy byłam młodą, dorastającą dziewczynką, która zmieniała się w kobietę to bardzo ciężko czytało się nie tylko komentarze ale również artykuły na temat swojego wyglądu, np. że przytyłam - wyznała ze smutkiem Patrycja Kazadi.
- Ostatnio wdałam się w dyskusję na profilu Instagrama. Jedna z fanek skomentowała: z takimi kłodami nie zakłada się takich sandałków. Odpisałam jej, że dziewczyna z tego zdjęcia zakłada takie sandałki na jakie ma ochotę - dodała.
Miejmy nadzieję, że post Joanny Osydy wywoła zdrową refleksję w umysłach fanów. Bo przecież po drugiej stronie medium zawsze jest drugi człowiek, który przeżywa tak samo jak my.