Joanna Przetakiewicz tłumaczy sesję w "Playboyu". "Nie rozebrałam się do końca przez dorosłych synów"
[GALERIA]
Październikowy "Playboy" nie trafił jeszcze do sprzedaży, a już jest o nim głośno. Wszystko za sprawą okładkowej sesji Joanny Przetakiewicz. 50-letnia projektantka i uczestniczka 2. sezonu show "Azja Express", wzięła udział w pikantnej sesji okładkowej. Wiadomo już, że wdzięki bizneswoman zostały wycenione na rekordową sumę pół miliona złotych. Szefowa La Manii w rozmowie z "Faktem" wyjaśniła, dlaczego nie zdecydowała się na całkowicie rozbierane ujęcia. Zobacz naszą galerię!
Nie wszystkim zdjęcia przypadły do gustu
Dumna z efektów
Komentarzami Przetakiewicz nie ma zamiaru się przejmować. W rozmowie z "Faktem" przyznała, że całkowicie nie rozebrała się w magazynie jedynie ze względu na dorosłych synów. - Myślałam o tym, jak zareagują moi synowie, więc moja nagość jest kontrolowana. Postanowiłam, że nie będę pokazywać wszystkiego, mimo że nie wstydzę się nagości - powiedziała tabloidowi projektantka.
Nie ma problemu z nagością
Szefowa La Manii wyjaśniła, że zdjęcia w "Playboyu" pozostawiają sporo miejsca wyobraźni. - Teoretycznie widać dużo, ale to, jak się rozebrałam jest bardzo przemyślane - podsumowała Przetakiewicz. Zgadzacie się z nią?