Joanna Racewicz: nie potrafi jeszcze się zakochać
None
Joanna Racewicz
Nie jest jeszcze gotowa na nowy związek.
Joanna Racewicz to bardzo pracowita dziennikarka i prezenterka Panoramy. Prywatnie jest matką wychowującą samotnie 5-letniego Igorka. Jej mąż, który był oficerem BOR-u, Paweł Janeczek, zginął tragicznie ponad trzy lata temu w katastrofie smoleńskiej.
Wydawało się, że upływający czas zaleczy bolesne rany, jakie zadała tragedia. Wszystko było na dobrej drodze. Joanna jakiś czas temu porzuciła już żałobną czerń. Umówiła się nawet na randkę z mężczyzną, który wyraźnie był nią zauroczony. Niestety, nic z tego nie wyszło.
Racewicz ciągle nie jest jeszcze gotowa na bliższą znajomość. W sercu dziennikarki wciąż miejsce zajmuje jedynie smutek po śmierci męża...
Joanna Racewicz
Joanna Racewicz straciła męża w katastrofie prezydenckiego Tupolewa. Paweł Janeczek zostawił żonę i ich dwuletniego wtedy synka. Dziennikarka bardzo przeżyła tę tragedię. Zniknęła z ekranów, ścięła włosy i zaszyła się w domu, gdzie w otoczeniu bliskich przeżywała żałobę.
Po pewnym czasie powróciła do pracy. Zrezygnowała jednak z programów o lekkiej tematyce. Zasiliła skład dziennikarzy TVP2, gdzie prowadzi Panoramę. Swoje życie ograniczyła do obowiązków zawodowych i opieki nad Igorkiem.
Joanna Racewicz
- Jest bardzo pracowita, z gmachu telewizji wychodzi jako jedna z ostatnich, najczęściej po zmroku - informuje Na żywo pracownik stacji.
Ciężar tragedii, który w sobie nosi, wciąż nie pozwalał jej prowadzić swobodnego życia towarzyskiego.
Joanna Racewicz
Jakiś czas temu nastąpił w jej życiu przełom. Joanna udzieliła wywiadu, w którym stwierdziła, że nie podda się presji społecznej, by trwać w wiecznej żałobie. Okazało się, że to jej syn dał jej siłę. Kiedyś poprosił ją, by założyła "inne czarne" ubranie. Zrozumiała, że czas pożegnać żałobne stroje. Dla synka.
Joanna Racewicz
Wkrótce paparazzi przyłapali ją na spotkaniu z tajemniczym mężczyzną, który nie szczędził jej uprzejmości.
- Przyjaciel Joasi był nią zafascynowany. Liczył na to, że ich znajomość rozwinie się w coś poważnego. Ale ona po kilku spotkaniach stwierdziła, że nie jest jednak gotowa na nowy związek. On stwierdził, że nie będzie czekać - wyjaśnia Na żywo znajoma dziennikarki.
Joanna Racewicz
Nieznajomemu jednak bardzo zależało na tej relacji. Postanowił wykorzystać ostatnia szansę.
Po kilku tygodniach zaproponował wspólne wakacje na stopie czysto przyjacielskiej. Chciał, by towarzyszył im Igorek. Niestety, Joasia stanowczo odrzuciła tę propozycję. Adorator przestał dzwonić - mówi informator gazety.
Joanna Racewicz
Nikt nie potrafi określić, jak długo może trwać żałoba. Wygląda na to, że Joanna potrzebuje jeszcze odrobiny czasu na to, by odzyskać pełną radość życia. Może wtedy znów się zakocha i zaangażuje w nowy związek.