Joanna Racewicz otwiera się na nową miłość!
None
Joanna Racewicz z synem
Cztery lata po śmierci męża opowiada o nowym życiu.
Joanna Racewicz z okazji Dnia Matki zdecydowała się na okładkę i wywiad dla magazynu Gala. Dziennikarka pozuje z 6-letnim synem, Igorem i opowiada, że to właśnie dziecko otworzyło ją na nowe uczucia. Joanna nie ukrywa, że znów jest zakochana.
Joanna Racewicz
W 2010 roku w katastrofie smoleńskiej Racewicz straciła męża, oficera BOR-u, Pawła Janeczka. Dziennikarka długo nie mogła dojść do siebie po tej tragedii. Dopiero niedawno pozwoliła sobie na wyjście z żałoby. Pomógł jej w tym syn.
Joanna Racewicz
Otworzył mnie na życie. Na to, żeby pozwolić sobie na głębszy oddech, żeby spróbować wreszcie być dla siebie dobrą - powiedziała w wywiadzie.
Joanna Racewicz
Na pytanie, czy jest zakochana, nie odpowiada wprost, ale wszystko wskazuje na to, że pojawił się ktoś ważny w jej życiu.
Podobno jest tak, że żałujesz w życiu tylko tych rzeczy, których nie spróbowałeś. Nie warto trwonić czasu, nigdy nie wiadomo, ile go zostało.
Joanna Racewicz
Joanna podkreśla jednak, że nigdy nie zapomni o zmarłym mężu i zawsze będzie go kochać.
Wydaje ci się, że to niemożliwe - kochać kogoś, kogo nie ma i jednocześnie mieć w sercu miejsce dla kogoś, kto właśnie się pojawił? Życie dostarcza aż nadto dowodów, że to się dzieje, że zdarza się nie tylko w filmach - wyznała.
Joanna Racewicz
Dziennikarka przyznaje się także do tego, że znacznie rzadziej niż kiedyś odwiedza grób męża.
Zaraz po katastrofie Powązki były jak drugi dom. Moje dni długo wyglądały podobnie - syn do niani albo do przedszkola, a ja - na cmentarz. To było silniejsze niż rozsądek.
Joanna Racewicz
Racewicz nie wyklucza założenia nowej rodziny. W końcu daje sobie prawo do bycia szczęśliwą. Zawsze będzie jednak pamiętać o mężu.
To, że nie będzie świeżych kwiatów, nie będzie znaczyło, że przestałam kochać Janosika. To znaczy tylko tyle, że mój czas jest potrzebny komuś innemu.
Mamy nadzieję, że Joanna ułoży sobie życie na nowo.